top of page

wyniki wyszukiwania

Znaleziono 467 wyników za pomocą pustego wyszukiwania

  • tora co tydzień - wajesze'w

    wajesze’w – to dziewiąty fragment tory (rdz. 37,1-40,23) na kolejny tydzień i nie ma w nim żadnego z תרי"ג מצוות tarjag micwot - 613 przykazań [nakazów i zakazów]. co jest, to dalszy ciąg biblijnego festiwalu popędu do zła. jaakow jakub secundo voto izrael zamieszkał w kanaanie knaa’n כנען razem z dwunastoma synami, gdzie wcześniej osiadł awraham abraham. ulubieńcem jaakowa był najmłodszy, będący synem później starości ben-zkuni’m בן-זקונים josef józef יוסף, który mając lat siedemnaście szwa’ esre’ שבע עשרה, donosił jaw’e et dibata’m raa’ יבא את-דיבתם רעה przynosił złe słowa - tłumaczy pardes lauder i dodaje że na braci. cylkow – donosił oszczerstwa ich złośliwe. bt – donosił, że źle mówiono o tych synach jego. ale romaniuk twierdzi, że donosił ojcu o złym postępowaniu swoich braci. wujek dość osobliwie: oskarżył bracią swą o grzech barzo sprośny. w każdym razie ojciec go lubił i sprawił mu ktonet pasim כתונת פסים czyli koszulę w pasy. pardes lauder – kolorowe ubranie, cylkow – płaszcz strojny. bt – długą szatę z rękawami. wujek – suknię wzorzystą. przez to bracia go znienawidzili i nie potrafili rozmawiać z nim przyjaźnie (pardes lauder) – jasnu oto’ welo’ jachlu dabro leszalom ישנאו אתו ולא יכלו דברו לשלום. inni tłumaczą podobnie, dość przydługo, za to wujek: nienawidzili go i nie mogli nic łaskawie z nim mówić. znienawidzili go jeszcze bardziej po tym jak opowiedział im swój sen: w polu wszyscy wiązali snopy mealmi’m alumi’m מאלמים אלומים i snop józefa stanął pośrodku, a snopy braci wokół, kłaniając mu się tisztachwejna’ תשתחוין. a w drugim śnie kłaniają mu się słońce, księżyc i jedenaście gwiazd. ojciec igar bo’ יגער בו. tu zgodny, że go skarcił, a wujek nawet, że go złajał. no i teraz się zaczyna. pewnego dnia ojciec posyła józefa do braci pasących trzody i gdy ten zbliża się, bracia mówią o nim baal hachalomo’t halaze’ ba’ בעל החלומות הלזה בא, według pardes lauder: patrzcie, idzie mistrz snów, a u wujka: onoć idzie widosen. bracia według pardes lauder uradzili, że należy mu się śmierć itnaklu’ oto’ lehamito’ יתנכלו אתו להמיתו. romaniuk – postanowili go zgładzić. bt dodaje – podstępnie. cylkow – uknuli przeciw niemu, aby go zgładzić. wujek – myślili go zabić. ale go nie zabili tylko wrzucili do studni (pardes lauder) jaszlichu’ oto’ habora ישלכו אתו הבורה, do dołu bez wody, ale wcześniej zdjęli z niego wspomnianą koszulę w pasy. potem uznali, że jego śmierć nic im nie da, więc go sprzedali przechodzących właśnie izmaelitom. jasne? zamiast brata woleli pieniądze. ruwena, który był przeciwny morderstwu, nie było w tym momencie, a kiedy wrócił, powiedział, co zobaczył: chłopca nie ma – dół jest pusty. a ja dokąd pójdę? hajeled ejnenu’ waani’ ana’ ani’ ba’? הילד איננו ואני אנא אני בא? bracia splamili krwią koziołka koszulę józefa i posłali ją ojcu, a ten powiedział chaja ra’a achalathu’ taraf toraf josef חיה רעה אכלתהו טרף טרף יוסף, co wujek przełożył: źwierz okrutny zjadł go, bestia pożarła józefa. tutaj omijamy historię onana, który nie chciał mieć dzieci z żoną swego zmarłego brata i sziche’t arca שיחת ארצה, wujek: upuszczał [nasienie] na ziemię. opuszczamy historię kobiety, która udawała nierządnicę – zona’ זונה, by zajść w ciążę ze swoim teściem i przechodzimy do egiptu, gdzie bóg opiekuje się józefem. józefa kupił urzędnik faraona seri’s faro’ סריס פרעה. ale żona faraona oskarża józefa o gwałt ינס jana’s, wujek: aby leżał ze mną. skutkiem tego, józefa wtrącono do więzienia, a tam wykazał on umiejętność czytania snów i dopiero dwa lata później ta zdolność odmienia jego los. ale o tym, za tydzień.

  • tora co tydzień - wajiszla'ch

    wajiszla’ch – to ósmy fragment tory (rdz. 32,4-36,43) na kolejny tydzień i tym razem pojawia się przykazanie (3. z 613 przykazań [nakazów i zakazów] - tarjag micwot), które zakazuje jedzenia ścięgna stawu biodrowego -גיד הנשה czyli nerw kulszowy, który lepiej oddać gojowi (nie żydowi), niech on zje. ale dlaczego żydowi nie wolno? bo z jaakowem jakubem walczył człek – isz איש. komentarz w pardes lauder według rasziego twierdzi, że to był anioł strzegący ezawa. tak twierdzi raszi, możesz wierzyć albo nie. w każdym razie ten ktoś, widząc że nie daje rady. tylko uraził staw biodrowy jaakowa jakub i chciał odejść, ale jaakow jakub powiedział – odejdziesz ale wcześniej mnie pobłogosławisz – berachta’ni ברכתני. okazało się, że ten ktoś to był sam bóg elohim אלהים , który nie tylko błogosławił, ale też zmienił imię jaakowa jakuba na israel izrael ישראל, bo: sarita im elohim שרית עם-אלהים, czyli mamy tu cząstki sr oraz el – rdzeń walki oraz część imienia boga, stąd israel. i stąd medinat israel – państwo izraela [dopełniacz!]. mam nadzieję, że to jasne. dlatego też wierzący potomek jaakowa jakuba i odtąd też izraela, czyli wierzący żyd – po dziś dzień nie je tego ścięgna, bo: iga’a bechaf jerecho wateka kaf-jerech ויגע בכף-ירכו ותקע כף-ירך, co według pardes lauder: uderzył go w staw biodrowy i zwichnął staw biodrowy, a według wujka: dotknął się żyły biodry jego, a natychmiast uschła. a cylkow: i dotknął był stawu biodra jego, i zwichnął się staw biodra. co romaniuk podaje konkretnie: ugodził go w staw biodrowy. i wyskoczyła jakubowi kość ze stawu. o wszystkich przykazaniach będziemy tu nie tylko mówić, ale je oceniać względem ich watości w dzisiejszym życiu. i to przykazanie naszym zdaniem jest nieprzydatne. skreślamy.|| po tym wydarzeniu jaakowa izraela czeka spotkanie z ezawem, od którego kiedyś wyłudził pierworództwo i teraz jest problem, bo ezaw wyszedł mu naprzeciw z czterystu chłopa. jaakow podzielił swój dobytek na dwa obozy – liszne’j machanao’t לשני מחנות, żeby choć część ocalała. ale ezaw wybiegł naprzeciw jaakowa, objął, rzucił się na szyję pocałował go iszakehu’ ישקהו. ale: pardes komentuje, że są kropki nad tym słowem, co znaczy według mędrców, że pocałował nieszczerze. a my możemy skomentować: jak judasz. potem jest rozmowa jak to w rodzinie, i jaakow naciska, by ezaw przyjął prezenty. potem podążają do nowego miejsca, ale powoli, bo bydło słabe, a dzieci – jeladim ילדים są – rakim רכים, pardes lauder – delikatne. wujek – drobióżdżek młodziusieńki (sic!). cylkow: wątłe są. a romaniuk: są słabe. we współczesnym hebrajskim – rakim – to rzeczywiście delikante. w sumie chodziło chyba o to, że dzieci są małe i młode. || a teraz mamy kolejne występki i zbrodnie. bo była tam dina, córka lei. którą szechem syn chamora zgwałcił – jeanea יענה. wujek: porwał, i spał z nią, gwałt uczyniwszy pannie. cylkow: zgwałcił ją. romaniuk: porwał ją sychem i zgwałcił. i wszyscy zgodni, że nawet ją pokochał. ojciec jego chamor przyszedł na rozmowy, a synowie jaakowa dowiedzieli się i mówili według wujka, że sprośną rzecz uczynił – newala’ asa’ נבלה עשה i wujek dodaje - nieprzystojną rzecz zbroił. cylkow, że bezeceństwo spełnił w Izraelu, leżąc przy córce jakuba a tak się nie czyni – newala’ asa’ beisrae’l liszka’w et-ba’t-jaako’w weche’n lo jaase’ – נבלה עשה בישראל לשכב את-בת-יעקב וכן לא יעשה. pardes lauder dodaje – to niedopuszczalne! a romaniuk stwierdza, że to była zbrodnia. jaakow zasmucił się, był powściągliwy, a chamor proponował wspólne życie, małżeństwa mieszane, korzystanie z okolicznych ziem i dóbr, syn jego sychem dawał dużo pieniędzy i w ogóle prezenty i wszystko co zechcecie, dam – eten אתן. jaakow zgodził się, ale pod warunkiem, że jeśli chcą żyć razem jak jeden naród (am – עם) to muszą wszyscy mężczyźni być obrzezani – nimolim נמולים. oczywiście, podstęp. tak, dali się obrzezać a na trzeci dzień zamordować i ograbić ze wszystkiego, co było w mieście, włącznie z kobietami i dziećmi, bo nie mieli sił, by się bronić, będąc w bólach – bihiotam koawim בהיותם כאבים. zrobili to bracia diny – symeon i lewi i reszta synów jaakowa. jaakow na to wszystko, że: arachte’m oti’ lehawisze’ni bejoszew ha’are’c – ערכתם אתי להבאישני ביושב הארץ, według wujka: zafrasowaliście mię i przwiedliście mię w ohydę obywatelom tej ziemie. romaniuk dobitnie, że teraz „znienawidzą mnie wszyscy mieszkańcy w tym kraju” i jak się połączą, to zginę i cała mija rodzina. a na to synowie: „mieliśmy dopuścić, żeby nasza siostra została potraktowana jak nierządnica – kezona’ כזונה?”. i co na to bóg??? pomaga jaakowowi przenieść się do kanaanu i znów obiecuje mu wspracie i zachęca płódź i rozmnażaj się – pre’ urwe’ פרה ורבה, bo będą z ciebie narody i ludzie i królowie. potem ruszyli w dalszą drogę, rebeka riwka urodziła beniamina, dwunastego syna jaakowa i umarła. dotarli do chebronu, gdzie icchak miał już sto osiemdziesiąt lat i umarł. ezaw i jaakow zgodnie pochowali ojca, a potem ezaw wyniósł się do edomu. potem tora wylicza kto był w jego rodzinie. między innymi jego syn elifaz, wziął nałożnicę timnę i spłodził amaleka. i o tym amaleku jeszcze nie raz usłyszymy, bo jest odwiecznym i codziennym, również dzisiaj, przekleństwem żydów. amalek עמלק to wróg izraela i trzeba go wytępić, tak jak on chce wytępić izraela.

  • tora co tydzień - wajece'

    wajece’ – to siódmy fragment tory (rdz. 28,10 – 32,3) na kolejny tydzień i wciąż nie ma przykazań (tarjag micwot – 613 przykazań), ale za to co się tu dzieje w tej powieści sensacyjnej. ezaw i jakub podrośli i zaczęli szukać sobie żon. ale ichcak nie chciał, by wzięli sobie żony kanaanejskie, dlatego ezaw poszedł szukać żony u izmaela, a jaakow jakub ruszył z beer szewy do padan aram, gdzie żył krewny, laban. zatem, najpierw o drabinie, bo jak tylko jaakow wyruszył to go gdzieś na polu noc zastała. znalazł jakieś kamienie i podłożył pod głowę. ile było kamieni, ile głów? bo w przekładach są rozbieżności. tekst mówi ויקח מאבני המקום weika’ch meawne’j hamako’m wziął z kamieni miejscowych. pardes lauder twierdzi, że wziął kamienie i ułożył wokół głowy, i dodaje, że według rasziego te kamienie zaczęły się między sobą kłócić o zaszczyt, aż zainterweniował sam bóg i zamienił je w jeden kamień. cylkow trzyma się oryginału i mówi, że kamień umieścił „w głowach swoich” מראשתיו meroszota’w. przez tą głowę na kamieniu miał sen o drabinie סלם sula’m, sięgającej od ziemi aż do nieba השמימה haszama’jma. chodziły po niej aniołowie boga מלאכי אלהים malache’j elohi’m w górę i na dół, choć nie podano po co.był też osobiście bóg יהוה tego słowa nie wymawia się, to tzw tetragram liter j-h-w-h i jak chcecie się upierać to to będzie jahwe, z czego pewni świadkowie, zmieniając trochę samogłoski, uczynili jehowę. bóg znowu zaczął obiecywać. jaakowowi i jego potomstwu לזערך lezare’cha. wujek dosłowniej: nasieniu twemu. jaakow jakub obudził się i powiedział, że bóg tu jest a ja nie wiedziałem לא ידעתי lo jada’ti. i przestraszony rzekł takie słowa, które ja pod koniec lat 70. przeczytałem nad wejściem do bóżnicy w lesku, bo mi dyrektor potocki kazał coś wiedzieć o żydach i opowiadać turystom (zacytujmy cylkowa, bo ładnie i zgrabnie): jak groźnem miejsce to, nic to innego, a tylko dom boży” מה-נורא המקום הזה אין זה כי אם-בית אלהים ma nora’ hamako’m haze’ ejn ze ki im-bet elohi’m. z tego kamienia spod głowy, jaakow uczynił מצבה macewa, czyli pomnik (cylkow i pardes), znak (wujek), stelę (romaniuk!). i nazwał to miejsce bet-el בית-אל dom boga, choć już miało nazwę – luz, a także zrobił ślubowanie, rodzaj małego biznesu z bogiem, że za jego opiekę i wszystkie dary, jaakow odda mu dziesięć procent. jaakow jakub ruszył w drogę, dotarł do lawana labana, spotkał rachelę i zgodził się, by ją zdobyć, pracować ciężko u labana. ale laban miał dwie córki, ועיני לאה רכות ורחל הייתה יפת-תואר ויפת מראה weejne’j lea rako’t werache’l hajta’ jefa’t-toar wifa’t mare’, jak tłumaczy wujek: lija była ciekących oczu, rachel oblicza pięknego i wejźrzenia wdzięcznego. no i tu się zaczęło. dwie kobiety, ich służące. rogacizna i oszustwa w hodowli, kradzież figurek, zmieniane umów, kłótnie o zapłatę. słowem samo życie, na które w tym poście już nie ma miejsca. w końcu jaakow jakoś tam dogadał się z labanem, wziął co jego i nie jego, i ruszył do domu. po drodze spotkał wielu aniołów, jakby ich obozowisko, zrozumiał, że bóg chce mu pomóc i nazwał to miejsce machanaji’m מחנים dwa obozy.

  • kafé hafuch - od początku

    jaka to kawa hafuch? popularna w izraelu, więcej mleka niż kawy, czyli hafuch הפוך na odwrót. dlatego w tym dziale hebrajskiej kafé projekt zajmujemy się na literaturą odwrót, czyli polską po hebrajsku, w izraelu. zjawisko właściwie wcale nienowe i niemałe. dzisiaj można je podzielić na dwa etapy. po powstaniu państwa izraela w 1948 roku, do izraela napływają i dołączają do wcześniejszych, imigranci z polski. wielu z nich to żydzi zasymilowani, urodzeni, wychowani i żyjący dotąd w polskiej kulturze, którym tej kultury brakuje pośród piasków telawiwskich wzgórz. zatem powstają przekłady literatury polskiej od mickiewicza począwszy, przez sienkiewicza do tuwima itd. później jest spora przepaść, aż dopiero w latach 80. a już na pewno po 1989 do izraela zaczyna docierać polska literatura współczesna. i to tak trwa do dzisiaj, kiedy następuje etap drugi, związany ze zmianą pokoleniową po obu stronach. powojenna i postkomunistyczna literatura polska spotyka izraelskich tłumaczy i czytelników często bez żadnych biograficzno-rodzinnych związków z polską. po miłoszu [czesław miłosz], lemie [stanisław lem], liberze [antoni libera], pojawiają się paweł huelle, jacek dehnel. to są naprawdę dziesiątki (setki właściwie – czy istnieje jakaś zwarta bibliografia?) autorów polskich trafiających do hebrajskiej piaskownicy. można się bawić nieskończenie, ale my oczywiście wybierzemy zjawiska najciekawsze dla nas i będziemy je tutaj prezentować. póki co – byśmy wiedzieli – nie ma tam pustki, choćby się zdawało. polscy tłumacze w izraelu działają. w polsce instytut książki i w tel awiwie instytut polski działają. przyjrzymy się trochę, co tam zdziałają. w kwietniu w tel awiwie doszło do panelu polsko-izraelskiego w sprawie przekładu polskiej literatury na hebrajski. ciekawe wiedzieć co o nas wiedzą, prawda? kiedy przyjechałem pierwszy raz do izraela w roku 1989 pan ryszard loew zabrał mnie do miejskiej biblioteki ariela a tel awiwie i pokazał jak z niej korzystać i dodał, że w radio każdego ranka o piątej jest przegląd bieżącej prasy, więc mogę oszczędzić wstając wcześniej – jestem mu za to dozgonnie wdzięczny i kłaniam się. w tym też czasie renata jabłońska objęła swą opieką mnie, początkującego tłumacza poezji jehudy amichaja [jehuda amichaj], a eli barbur na spotkaniu związku piszących po polsku w izraelu, powiedział: dlaczego ci ludzie tu przychodzą? możesz im czytać nawet instrukcję zetora, byle po polsku. obojgu jestem dozgonnie wdzięczny i kłaniam się. co do zetora, to już trzeba tłumaczyć na hebrajski.

  • tora co tydzień - toldot

    toldot – to szósty fragment tory (rdz. 25,19 - 28,16) na kolejny tydzień i także tu nie ma przykazań (tarjag micwot – 613 przykazań), ale jest ciekawa historia, bo podobnie jak sara, riwka (rebeka), żona icchaka (izaaka) nie mogła zajść w ciążę, ale kiedy już, to bóg zapowiedział, że z jej łona wyjdą dwa narody. pojawiły się bliźniaki: עשו esaw (ezaw) i יעקב jaakow (jakub). ezaw יודע ציד איש שדה jodea’ caid isz sade’ umie polować człowiek pól, znaczy myśliwy. natomiast jaakow איש תם יושב אהלים isz tam josze’w ohali’m, czyli… no właśnie. zajrzyjmy do przekładów. wujek: „mąż prosty, mieszkał w namieciech”. cylkow: „mąż skromny, przebywający w namiotach”. bt (biblia tysiąclecia): „mąż spokojny, mieszkający w namiocie”. romaniuk: „raczej nieśmiały i chętnie przebywał w namiocie”. na to wszystko odpowiada pardes lauder: „znał się na myślistwie, chodzący po polach”, a jaakow „uczony, przebywał w namiotach”. ten uczony to na podstawie opinii innych uczonych. no dobrze, z tego wszystkiego jaakow wymyślił dwie rzeczy. najpierw wyłudził od ezawa jego pierworództwo, bo ezaw przyszedł z pól zmęczony, a jaakow miał לחם lechem chleb i נזיד עדשים nezid adaszi’m zupę z soczewicy. ezaw powiedział, jako wdzięcznie ujmuje cylkow: „daj mi też łyknąć z czerwonego, z czerwonego tego, bo znużony jestem. jaakow dał ezawowi łyknąć, ale powiedział: ty daj mi twoje pierworództwo. ezaw najadł się i oddał pierworództwo. potem icchak, z powodu głodu w kraju przeniósł się do plisztytów, do króla abimelecha (według wujka: palestyńskiego). i tu icchak też kłamie, że ta piękna kobieta to nie jego אשתו iszto żona tylko אחותי achoti’ moja siostra. abimelech jednak zauważył przez okno, że… i tu wersje tłumaczy znów są trochę różne. wujek twierdzi, że icchak z rywką żartował. cylkow, że „bawi się”, romaniuk: „okazywał miłość”. bt widziała icchaka „uśmiechającego się czule”. najciekawiej pardes lauder: „zażywa przyjemności”. a oryginał? mówi, że icchakמצחק את רבקה mecache'k et riwka. wszyscy jakby mają rację, bo odwołują się do rdzenia c-ch-k w którym są te znaczenia, ze śmiechem na czele. imię icchaka przypomnijmy, też oznacza śmiech. tak właśnie: icchak mecachek riwkę. śmieszek ją rozśmieszał. ale abimelechowi nie było do śmiechu, bo icchak swym kłamstwem mógł sprowadzić grzech na niewinnych ludzi, którzy zapragnęliby kobiety, nie wiedząc, że jest mężatką. zatem icchak odprawiony odszedł w strony, gdzie kiedyś były studnie awrahama, teraz zasypane piaskiem. icchak poszedł w stronę beer szewy i odnalazł go tam król abimelech. jedli, pili i się pogodzili i sobie przysięgli – i dlatego kiedy icchak znalazł tam studnię z wodą, to nazwał ją שבעה sziwa przysięga. i dlatego do dziś miejsce zwie się beer szewa studnia przysięgi (nie jak chcą niektórzy „siedem studni”). no i teraz się dopiero porobiło, bo kiedy icchak zestarzał się i stracił wzrok, a chciał pobłogosławić ezawowi, dowiedziała się o tym rywka i namówiła jaakowa do wspólnego oszustwa, skutkiem czego jaakow wyłudził od ojca błogosławieństwo. kiedy z kolei ezaw poprosił ojca o błogosławieństwo, ten powiedział, że wcześniej jaakow przyszedł „przemyślnie”, jak podaje pardes lauder powołując się na uczonego rasziego, który mówi nawet, że przyszedł z mądrością. w oryginale jest במרמה bemirma, co wujek tłumaczy „zdradliwie”, cylkow „chytrze”, bt i romaniuk zgodnie, że „podstępnie”. krótko mówiąc, to jednak było oszustwo. czy „mądre oszustwo”? to rozsądźcie sami, skoro potem ezaw rozczarowany, że ojciec nie ma błogosławieństwa także dla niego, zadeklarował: אהרגה את-יעקב אחי aharga’ et-jaako’w achi’ zabiję mego brata jaakowa. no i tak, każdy poszedł w swoją stronę szukać sobie żon.

  • tora co tydzień - chajej sara

    chajej sara – to piąty fragment tory (rdz. 23,1-25,18) na kolejny tydzień i wciąż nie pojawiają się przykazania (tarjag micwot – 613 przykazań). choć jego tytuł znaczy życie sary, to sara właśnie miała 127 lat i umarła na samym początku opowieści (a na końcu i awraham, co oznacza, że idzie nowe życie). umarła w hebronie. awraham kupił tam miejsce na קבר kewer, grób, chetyci mówili bierz darmo, ale awraham zapytał, czy może tę grotę zwaną machpela kupić. ile to kosztuje, bo on chce zapłacić – powiedział to do efrona, ale tak głośno, by wszyscy usłyszeli. 400 szekli powiedzieli mu, a on zapłacił i pochował tam sarę. potem awraham posłał zarządcę dóbr, by poszukał i przyprowadził tu żonę dla izaaka icchaka – idź do mojego kraju, ale nie zabieraj tam mojego syna pod żadnym pozorem. sługa dotarł do nachor w mezopotamii i tam przy באר bee’r studni, postanowił, że kobieta która pierwsza pozwoli mu napić się z jej dzbana ta będzie wybraną. okazała się nią piękna rebeka rywka, która zgodziła się ruszyć ze sługą, a na drogę otrzymała błogosławieństwo היי לאלפי רבבה ויירש זרעך את שער שנאיו haii’ lealfe’j rewawa’ weirasz zare’ch et szaa’r sona’w – no i to pięknie oddaje tym razem wujek. bo nie: „obyś się stała matką tysięcy…” (romaniuk) i nie: „od ciebie niech powstaną tysiące myriadów” (cylkow), tylko jak nas uczy pardes lauder: „stań się jak tysiące dziesiątków tysięcy…”, a wujek to trafnie ujmuje: „rozmnóż się w tysiąc tysięcy”. a dalej stoi: i niech posiędzie nasienie [pardes: odziedziczy potomstwo] twoje brony [bramy] nieprzyjaciół swoich”. rebeka rywka przybywa pod wieczór, izaak akurat jest w polu, i tu jest bardzo ważny moment, o którym znów poucza pardes. bo co icchak izaak tam robi? tora mówi, że poszedł לשוח lasuach, romaniuk, że wyszedł „żeby jeszcze coś tam zrobić na polu”. ło matko! cylkow, żeby się przechadzać. no, niby, bo podaje pardes – że według ibn ezry to znaczy przechadzać się pomiędzy drzewami – tylko skąd na polu drzewa? pardes: poszedł lasuach, czyli medytować, i w komentarzu objaśnia, że to dało początek wieczornej modlitwie mincha, którą dziś łatwo zauważyć w porządku dnia religijnego żyda. izaak icchak zabrał rebekę rywkę do namiotu sary, poślubił i pokochał. awraham miał kolejną żonę, keturę (hagar) i umarł w wieku 175 lat. synowie izaak icchak i iszmael izmael pochowali go obok sary w grocie machpela na terenach dzisiaj okupowanych, w tymże hebronie, zamieszkałym przez 500 żydów obok 150 000 palestyńskich mieszkańców miasta, pod bacznym nadzorem wojska.

  • tora co tydzień - wajera'

    wajera’ – to czwarty fragment tory (rdz. 18,1 – 22,24) na kolejny tydzień. w tym fragmencie nie ma żadnych przykazań, ale za to dzieją się rzeczy przedziwne. sodoma i gomora. bóg odwiedza awrahama i mówi, że jego żona za rok będzie miała syna. ta się śmieje, bo taka młoda to już nie była i pyta, według pardes lauder: „będę miała piękną skórę?”. w oryginale jest עדנה delikatność, subtelność, przyjemność, rozkosz (słownik sieraczkowej), więc do skóry dość daleko, dlatego wujek: „rozkoszy patrzyć będę?”, a cylkow: „czyżbym miała doznać rozkoszy?”. pardes pyta: „czy jest coś niemożliwego dla boga?!” no właśnie, skoro nie ma rzeczy niemożliwych dla boga, coż zatem dziwnego, że maria poczęła z ducha świętego? wracając do tory: sodoma i gomora סדום ועמורה sdom weamora zniknęły, bo było tam wiele krzyku זעקה zeaka’ i grzechów. potem do domu lota przychodzą dwaj aniołowie, mieszkańcy sodomy okrążają dom, bo chcą z „tymi ludźmi” co przyszli, pogadać, ale lot ich nie wydaje sodomitom, tylko mówi: mam dwie córki, które – nie poznały mężczyzny לא ידוע איש lo jadu’ isz – weźcie i zróbcie z nimi co się wam podoba – עשו להן כי טוב בעינייכם asu’ lahe’n ki tow beejnejche’m. słyszycie to, co ja?! no cóż, aniołowie wyprowadzają lota z rodziną z sodomy, żona zamienia się w słup soli נציב מלח neci’w melach, bo była zbyt ciekawska. zapłaciła słono. córki, jak na sodomianki przystało, ponieważ w okolicy, dokąd uciekli, nie było facetów - upijają ojca noc po nocy jedna po drugiej i tak pozyskują potomstwo. natomiast awraham znowu kłamie królowi awimelechowi a sara to potwierdza, że ona to niby siostra, więc król zabiera awrahamowi kobietę. we śnie jednak bóg rozmawia z królem, po czym ten odsyła sarę awrahamowi i ma pretensje, bo מעשים אשר לא יעשו עשית עמדי maasi’m szelo’ jaasu’ asita imadi’ rzeczy jakich się nie robi zrobiłeś mi [ze mną]. na zgodę awimelech daje im dużo owiec i bydła i służących i mówi osiądź gdzie chcesz. awraham natomiast modlił się do boga, a ten uzdrowił awimelecha, jego żonę i służące, bo wcześniej zamknął każde łono – רחם rechem w ich domu. a sara urodziła icchaka izaaka, imię znaczy „i będzie się śmiał”, bo każdy wie, że awraham ma sto lat przecież. tymczasem ten syn awrahama i egipskiej niewolnicy hagar (bo przecież sara jeszcze nie mogła urodzić) מצחק mecache’k naśmiewa się z icchaka. wujek twierdzi, że obaj synowie „grali”, ale przecież za to sara nie żądałaby wygnania hagar z synem na pustynię. tak tak! chodziło oczywiście dziedzictwo, o pieniądze. żeby syn egipcjanki nie dziedziczył razem z icchakiem. awraham ma wątpliwości, ale bóg go uspokaja i mówi, że z ich dziecka, jego i egipcjanki, uczyni גוי goj czyli naród. i tak się stało. potem awraham jeszcze trochę wojował w awimelechem, aż wykopał studnię i przy niej zawarli obaj przymierze, abraham tam przysiągł, i dlatego to miejsce do dzisiaj zwie się studnia przysięgi באר שבע beer szewa (nie - siedem studni). no i wreszcie stało się coś bardzo niemiłego. niby, że bóg chciał wypróbować oddanie, wierność awrahama. ok. ale w taki sposób? לשחוט liszcho’t zabić własnego syna na ofiarę bogu. i awraham wchodzi na górę morija’, unosi nad icchakiem nóż i… bóg go powstrzymuje. ale nie osobiście, tylko przez anioła. widzieliście? zamienił mu syna na barana i dlatego żydzi składali w ofierze zwierzęta, póki nie próbował ich powstrzymać jezus, oddając w zamian siebie, co i tak nie pomogło. żydzi przestali dopiero, gdy rzymianie w roku 70. בית המקדש bet hamikda’sz świątynię zburzyli, bo tylko tam można było składać ofiary, a samych żydów wygnali, większość do rzymu, przez co przybyli także do polski i dopiero w 1948 roku ustanowili מדינת ישראל medina’t israe’l państwo izraela, z czym nie zgadzają się miejscowi arabowie, bo im מולדת mole’det ojczyznę zabrano i nie zgadza się też część żydów, nieuznających formalnie państwa, w którym mieszkają, bo dopiero משיח maszi’jach mesjasz, gdy przyjdzie, może odbudować państwo i świątynię. i owszem, istnieje też grupa żydów planujących odbudowę świątyni (poprzednia stała tam, gdzie dzisiaj meczet al aksa), co pomóc ma w rychlejszym nadejściu mesjasza. tak, jest też grupa żydów, którzy czekają już tylko na powtórne przyjście mesjasza, bo wcześniej uwierzyli w jezusa. bóg za to, że awraham (według wujka) „nie sfolgował” synowi, a oryginał mówi nawet: לא חשחת nie oszczędziłeś go, obiecał mu, że pomnoży jego potomstwo ככוכבי השמים וכחול אשר על-שפת הים kechochwe’j haszama’jim wechacho’l aszer al-sfa’t haja’m jak gwiazdy na niebie i jak piasek nad brzegiem morza. po tym wszystkim awraham, zabrawszy ze sobą boskie błogosławieństwo, które było też dla כל גויי הארץ kol gojej haa’rec wszystkich narodów ziemi, osiadł w beer szewie.

  • tora co tydzień - lech lecha'

    lech lecha' – to trzeci fragment tory (rdz. 12,1 – 17,25) na kolejny tydzień. tytuły kolejnych fragmentów tory, to wybrane słowa z pierwszych linijek tekstu. i tak, znajdujemy tym razem słowa „lech lecha” (לך לך), tłumaczone na polski np. u wujka „wynidź z ziemi twojej”, u cylkowa i w biblii tysiąclecia „wyjdź z ziemi twojej”, a w biblii warszawsko-praskiej księdza kazimierza romaniuka „wyjdź ze swojego kraju”. tora pardes lauder, żydowski przekład na polski, podaje „lech lecha” jako „idź dla siebie” i komentuje, że oznacza to „idź dla własnej korzyści i dla własnego dobra”. gdybym miał tłumaczyć owo lech lecha dzisiaj w kontekście dowolnej sytuacji życiowej, to byłoby „idź sobie”, w znaczeniu potocznym idź stąd, zabieraj się, albo idź sobie i załatw to sam. o! taka chyba jest intencja odczytana przez pardes lauder, bo abram (wtedy jeszcze tak się zwał) miał iść do ziemi, którą mu bóg wskaże, czyli do ziemi kanaan. i tu właśnie jest początek żydostwa i judaizmu i boga jedynego i niewidzialnego, który kieruje abramem. tyle, że abram zastał tam głód. pardes lauder tłumaczy, że w taki sposób bóg chciał wypróbować abrama. no cóż, mógł wymyśleć coś milszego. abram przybywa do egiptu, a tam widzą, że ma ładną żonę. abram też musiał coś wymyśleć i wpadł na pomysł, żeby saraj (tak się wtedy zwała) mówiła, że abram to jej brat. małe kłamstewko skutkiem czego egipcjanie zabierają kobietę do pałacu faraona, a niby bratu dają wszelkie dobra i wygody. tyle, że wtedy bóg zsyła na faraona same nieszczęścia. faraon idzie do abrama z pretensjami - lama ama’rta achoti’ hi? למה אמרת אחותי היא – czegoś powiedział to moja siostra? - kach walech קח ולך bierz i idź - tak powiedział faraon abramowi, a ten wziął (wszystko co miał dzięki żonie :) i poszedł. osiadł w ziemi kana’an, a bóg obiecał, że da mu – kol haa’rec asze’r ata’ roe’ אשר אתה רואה כל הארץ – całą ziemię którą widzisz – i dodał – lecha etnena ulezaracha ad olam לך אתננה ולזרעך עד עולם – tobie ją dam i twojemu nasieniu (sic! czytaj: potomstwu) na zawsze (dosłownie: ad olam – do świata, czyli póki świat istnieje). potem wojny wojny wojny, bo przecież tam już ktoś mieszkał i ktoś zaraz chciał mieszkać. arbaa’ mlachim et hachamisza’ ארבעה מלכים את החמישה - czterech królów przeciwko pięciu (w hebrajskim współczesnym raczej np. neged zamiast et). przyszedł olbrzym i powiedział leawram haiwri’ לאברם העברי – czyli awramowi iwrijczykowi! czyli temu co przeszedł (awa’r) eufrat. stąd w polskim hebrajczyk. z tego, że przeszedł zrobił się ten cały bałagan z narodami, z bogiem, który każe awramowi liczyć gwiazdy, bo tak liczne będzie jego potomstwo. ale saraj była bezpłodna, więc awram wziął hagar, ta urodziła izmaela i stąd mamy arabów, stąd mówimy, że iwrii’m we arawim עברים וערבים arabowie i żydzi to bracia (zwróćcie uwagę że to te same litery tylko dwie przestawione: בר i רב. wypędzenie hagar na pustynię pominę milczeniem. saraj w końcu zaszła w ciążę, zmieniła imię na sara שרה, awram אברם też zmienił na אברהם awraham (aw hamo’n goji’m אב המון גוים ojciec wielu narodów, tak stąd są właśnie goje). awraham miał już sto lat, gdy urodził się icchak (izaak). są etymologie tego imienia znaczącego „i będzie się śmiał”, że niby sara się śmiała, gdy uslyszała od boga, że urodzi jako dziewięćdziesięciolatka. urodziła. natomiast na znak przymierza bóg zażądał napletka awrahama i potem juź wszystkich hebrajczyków, czytaj żydów, stąd mamy tu kolejne przykazanie: himol lachem kol zachar המול לכם כל זכר – obrzeza się każdy mężczyzna. (u wujka: obrzeżecie ciało odrzezku swojego). i tak robi do dzisiaj każdy żyd, który w boga wierzy. to znaczy, niedokładnie. który w boga wierzy robi tak swojemu synowi, gdy ten ma ledwo osiem dni. nie ma wykrętów, bo to znak przymierza z bogiem.

  • tora co tydzień - noe

    początek kolejnego tygodniowego (1.11.19) fragmentu [tory] (parasza't haszawu'a - פרשת השבוע)'. zwie się noach נוח to jest noe. znamy? zbudował arkę תבהה i kiedy potop המבול (hamabu’l) ustał, noe wraz z ocalonymi rozpoczął nowe życie. bóg przyznał się do pomyłki, bo myślał, że zło tkwi w ludzkości, dlatego zesłał potop, ale zrozumiał, że ono tkwi w człowieku, dlatego odtąd będzie karał ludzi “w mniej drastyczny sposób”. cytuję tu komentarze w “tora pardes lauder”, współczesnym przekładzie tory na polski, ale przekładzie z ducha oraz intencji żydowskim. ciekawe I dla polaków pouczające podejście, obracające wniwecz tekst przekładu wujka. w tym fragmencie niby nie ma przykazań, ale jednak są, w postaci siedmiu przykazań noego שבע מצוות בני נוח (szewa micwo’t bnej noach – siedem przykazań synów noego). są one obecne w 613 przykazaniach obowiązujących tylko żydów. nieżydzi są zwolnieni z nich, poza owymi siedmioma, a wśród nich zakaz spożywania mięsa z żywych zwierząt אבר מן החי (ewer min hacha’j) (widocznie był zwyczaj odcinania np. szyneczki, a resztę zwierza puszczali wolno) I nakaz zorganizowania systemu prawno-sądowniczego בתי דינים (bate’j dini’m – domy sądów), bo z góry było wiadomo zapewne, że zakaz zabijania (שפיכות דמים szfichu’t dami’m – przelewu krwi), kradzieży לא תגזול (lo tigzo’l – nie kradnij) itp. niby jest, ale przecież wiadomo. noachidzi nie muszą się pobierać u jakiegoś kapłana, wystarczy, że zamieszkają pod wspólnym dachem. już są mężem i żoną. jeśli macie pytania do tekstu, pytajcie.

  • tora co tydzień - 613 przykazań

    rdz I,22. almemor, czyli bima w synagodze, podwyższenie, coś jak ambona, prawda? u nas to miejsce poznawania praw judaizmu. te prawa są przede wszystkim w torze, czy mojżeszowym pięcioksięgu, w pierwszych księgach biblijnych, żeby było jasne do końca. poprzez ich głębokie studiowanie znaleziono i zestawiono 613 przykazań (248 – ile członków ciała – nakazów oraz 365 – ile dni w roku – zakazów). 10 przykazań z dekalogu, to ich część. to wszystko obowiązuje żyda. by coś robił i czegoś nie robił. w ten sposób wykonuje boskie przykazania, spełnia wolę boga, no i już. żyje po bożemu, się mówi. czyli tora jest rodzajem instrukcji, jak żyć. czytając kolejne rozdziały tory, będziemy je spotykać i mówić o nich, próbując też oceniać ich przydatność w życiu człowieka, czyli na ile judaizm jest zaptudejtowany. oczywiście dla bogobojnego żyda to świętokradztwo, bo co bóg nakazał, tego zmieniać nie wolno. aż przyjdzie mesjasz i on już zarządzi nowe prawa. ok, ale my też nie gęsi i swój rozum mamy. wolny od pęt wiary. a więc. dowiemy się z tarjag (to skrótowiec, wartość literowa = 613) micwot (przykazań) między innymi o co chodzi z tą wieprzowiną. tymczasem, rozdział pierwszy bereszit, zawiera nakaz płodzenia i rozmnażania się (zob. księga rodzaju I,22). więc jeśli nie spłodziłeś, nie zrodziłaś, to występujesz przeciw nakazom boga. wszystko tu jasne, nie ma co komentować, niby. zwróć tylko choćby uwagę, że w trzódce pana boga zatem, homoseksualiści szukać czego nie mają.

  • tora co tydzień - bereszi't

    dzisiaj (25.10.19) zaczyna się nowy roczny cykl czytania tory (pięcioksięgu mojżeszowego), a zatem biblia od początku, czyli jest tam wiele podstawowych w każdym języku słów. pierwsze zdanie, że bóg najpierw bóg stworzył niebo – haszama’im (השמים) i ziemię – haa’rec (הארץ). i tak dalej i tak dalej, aż dochodzi do stworzenia człowieka – haada’m (האדם) z czego? z ziemi – haadama’ (האדמה). ok? czyli, gdyby stwarzał po polsku, to z ziemi powstałby oczywiście ziemianin. potem wziął bóg żebro – hace’la (הצלע) i co stworzył? – żebraczkę? no, kobietę – haisza’ (האישה). stąd też mężczyzna to hai’sz (האיש) (o nich oraz o ogniu – esz (אש) kiedy indziej). no dobrze, potem się zaroiło i pojawił się też wąż – nacha’sz (נחש). fajne? mamy przed sobą cały rok czytania pięcioksięgu. szkoda, że autor (autorzy) nie dożyli, bo optowałym do komisji o nobla literackiego. jeśli wierzyć żydom – bóg to napisał! no comments. apostrof ‘ – we wszystkich postach oznacza akcent na ostatniej sylabie, co w hebrajskim przeważa. dla przykładu znów przywołajmy sławetną na kazimierzu krakowskim ulicę kupa. otóż nie tak, tylko kupa’ tzn. kasa. w domyśle kasa gminna, z której wzięto pieniądze na budowę tam stojącej synagogi. bo reszta kazimierskich synagog (sześć) to budowy prywatne. nie wiem jak tam ze starą, bo to naprawdę dawno było i skąd wtedy wzięli fundusze? z czech przybyli, to może była na początek jakaś składka gminna powszechna.

  • 30 lat temu. hebrajskie okolice (3)

    13 października, pierwszy dzień sukot. tutaj święto goni święto od początku roku. największy problem, to autobusy, które nie kursują. wczoraj byłem w tel awiwie. kupiłem mój pierwszy własny słownik hebrajski. byłem też w redakcji polskiej gazety „kurier-nowiny”. dostałem od redaktora elego barbura egzemplarz „konturów”, almanachu prozy i poezji piszących po polsku w izraelu. izrael, stary izrael, umiera. państwo, które chce tak bardzo być podobne do państw europejskich. cały sens jego istniena dźwiga garstka żydów skupiona w wybranych osiedlach, walczących ze sobą o miejsce bliżej boga. izrael współczesny, świecki, jest jofi-tofi. is a crazy and mad country. taki jest tel awiw i okolice. w jerozolimie jeszcze nie byłem. w izraelu chcą tańczyć i śpiewać, ale wyłącznie radośnie, by zagłuszyć przeszłość, oszukać historię, jakby nie było wieków ognia, pogromów, wygnań, holokaustu. chciałbym, aby byli weseli i żyli beztrosko, ale jak to zrobić. może młodzi są tacy, ale tylko do czasu gdy dowiedzą się, że ich dziadek uciekał przed carem, przed ogniem. i to jest prawdziwe życie tej młodzieży. nie kolorowe obrazki z wideo.

© hebrajska kafé projekt | hebrajskakafe@gmail.com

Klauzula informacyjna RODO w zakresie przetwarzania danych osobowych

1. Administratorem danych osobowych jest HEBRAJSKA KAFE PROJEKT TOMASZ KORZENIOWSKI z siedzibą we Wrocławiu (54-066), ul. Piwowarska 9/16, NIP 6871333133. Tel. +48798866952. Adres email: hebrajskakafe@gmail.com

2. Przekazane dane osobowe przetwarzane będą w celu realizacji usług, obsługi zgłoszeń i udzielania odpowiedzi na zgłoszenia;

3. Kategorie danych osobowych obejmują m.in. imię i nazwisko, numer telefonu, adres e-mail, adres, dane dedykowane do procesu/usługi/projektu;

4. Państwa dane osobowe będą przechowywane przez okres istnienia prawnie uzasadnionego interesu administratora, chyba że Pani / Pan wyrazi sprzeciw wobec przetwarzania danych;

5. Państwa dane nie będą przekazywane do państwa trzeciego ani organizacji międzynarodowej;

6. Posiadają Państwo prawo dostępu do treści swoich danych oraz prawo ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu, prawo do cofnięcia zgody w dowolnym momencie bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem;

7. Mają Państwo prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego zajmującego się ochroną danych osobowych, którym jest Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, gdy uznają Państwo, iż przetwarzanie Państwa danych osobowych narusza przepisy ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych (tekst jednolity Dz. U. z 2018 r., poz. 1000) lub przepisy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) z dnia 27 kwietnia 2016 r. (Dz.Urz.UE.L Nr 119, str. 1);

8. Dane udostępnione przez Panią/Pana nie będą podlegały zautomatyzowanemu podejmowaniu decyzji oraz profilowaniu.

9. Dane pochodzą od osób, których dane dotyczą.

10. Podanie przez Państwa danych osobowych jest dobrowolne.

bottom of page