top of page

wyniki wyszukiwania

Znaleziono 71 elementów dla „”

  • hebrajska kafé gazeta

    ​​hebrajska kafé gazeta nr 5 1 szwat 5781 (14 stycznia 2021) foto: portal muzeum podwórka starego iszuwu. (oyc.co.il) ​ ​ 1 kraj i państwo. jerozolima złota jerozolima ירושלים של זהב jeruszalájim szel zaháw. nie ma w izraelu miasta ważniejszego niż jerozolima. nie tylko w historii żydów. od czasów zburzenia drugiej świątyni i wygnania żydów w roku 70, zaczęły tu napływać kolejne fale imigrantów żydowskich, głównie zwolenników syjonizmu, do miasta zamieszkałego głównie przez arabów. dzisiaj jerozolima ma status stolicy izraela, choć nieuznawanej przez onz i wydzielona jest w nim arabska część wschodnia, do której należy też stare miasto z dzielnicami (w nawiasach prowadzące do nich bramy): żydowską (4,8), muzułmańską (1,2,3), chrześcijańską (1,7,8), ormiańską (5,6) i z terenem wzgórza świątynnego. meczet al aksa stoi tu na miejscu świątyni żydowskiej, choć jak się okazuje w świetle badań, jest ona trochę w innym miejscu. do tego miasta królów מלכים mlachím i proroków נביאים newiím, jezusa i wszystkich ludów, które tu odcisnęły swój ślad, można wejść siedmioma bramami w murach starego miasta, które zwą się: (1) damasceńska albo שכם szchém, (2) kwiatów (albo heroda), (3) lwów, (4) gnojna, (5) syjonu (albo dawida), (6) jaffska יפו jáfo (jak pisał słonimski: „stary żyd mnie zapytał koło jaffskiej bramy: – ogród saski jest jeszcze? ciągle taki samy?”) i (7) nowa חדש chadasz. brama ósma – (8) miłosierdzia רחמים rachamím (albo złota) – zostanie otwarta wraz z przyjściem mesjasza. chrześcijanie zwiedzają tu bazylikę grobu bożego כנסיית הקבר knesijat hakewer, drogę krzyżową (via dolorosa - דרך הייסורים derech haisurím), a poza murami na górze oliwnej הר הזיתים har hazaitím – kaplicę wniebowstąpienia כנסיית העלייה knesijat haalijá i inne miejsca. historyczna jerozolima już dawno wyszła poza bramy miasta, nie mieści kolejnych mieszkańców (dzisiaj ponad siedemset tysięcy). oprócz królów i proroków, kogóż tam nie widziano, nawet einstein pomieszkiwał tu krótko. ale też pisarze i poeci. jedni przyjeżdżali (szmuel josef agnon, jehuda amichaj), inni rodzili się (amos oz) i pisali o jerozolimie. jeden człowiek, jak się zdaje, nie jest w stanie objąć w całości tego zjawiska i fenomenu jakim jest to miasto, ani żaden przewodnik turystyczny, ani tym bardziej ta notka. można tylko czytać i czytać i wędrować (kiedy znów będzie można) ulicami i zaułkami jerozolimy, chłonąć to miejsce wszystkimi zmysłami i nigdy nie będzie dość. 1 kraj i państwo. talmud izraelski. hasło 3: dochował wierności książka מגילת העצמאות עם תלמוד ישראלי „megilat haacmaut im talmud israeli” deklaracja niepodległości i talmud izraelski – w trzecim punkcie talmud izraelski omawia stwierdzenie deklaracji niepodległości, że naród żydowski po wygnaniu siłą ze swej ziemi שמר לה אמונים szamár la emunim – dochował jej wierności, nie zaprzestał modlitw, zachował nadzieję na powrót i odtworzenie swej wolności politycznej. autorzy stawiają pytania: czy rzeczywiście naród żydowski został wygnany, czy opuścił kraj z własnej woli? jakie to ma znaczenie prawne? czy wygnanie było karą za grzech, czy samo było grzechem? co oznacza dochowanie wierności krajowi? czy wsparcie „programu ugandy” (projekt z lat 1903-1905 osiedlenia tam żydów) było złamaniem dochowania wierności? jaki jest związek modlitwy z nadzieją i czy „nadzieja” zastąpiła modlitwę? czy rzeczywiście w każdym pokoleniu żydzi dążyli do „odzyskania wolności politycznej”? w redakcyjnym tekście czytamy, że przecież po zburzeniu drugiej świątyni (70 rok n.e.) żydzi z własnej woli opuścili swój kraj na dobrych parę setek lat i w tym czasie modlić się trwać w nadziei nie przestali. na te pytania odpowiada sześć tekstów: a. b. jehoszua pisząc o prawie prawa naturalnego (בזכות הזכות הטבעית) zauważa, że syjonizm pojawił się tragicznie za późno, by móc obronić żydów przed zagładą. chawacelet jahal – o deklaracji niepodległości i kwestii ludów tubylczych (מכילת העצמאות ושיח העמים הילידים). israel jaakow juwal - wypędzony siłą czy opuścił z własnej woli? (הוגלה בכח הזרוע או עזב מרצון?). hillel mali – zauważa, że deklaracja odnosi się raczej do wygnania okresu rzymskiego, pomijając babiloński, skoro horyzont czasowy syjonistów to dwa tysiące lat (להלך בין כאן לבין שם). rachel elior – we wszystkich pokoleniach byli tacy, którzy chcieli powrócić i odtworzyć życie biblijne, ale nie wszyscy, jeśli ktokolwiek, myśleli o tym w kategoriach wolności państwowej (ברית גורל וברית ייעוד). rani jeger – od modlitwy do nadziei (מתפילה לתקווה). wszystkim artykułom towarzyszą teksty i cytaty innych autorów. 2 narody i religie. judaizm i reszta wiary. bogobojni, litwacy jak pisaliśmy w poprzednim wydaniu - wśród bogobojnych חרדים charedim są tak chasydzi חסידים chasidim, jak ich przeciwnicy מתנגדים mitnagdim, litwacy i inni. dzisiaj zatem o litwakach ליטאים litaím, którzy jak sama nazwa – nie wskazuje – to żydzi rosyjscy, zamieszkujący niegdyś tereny litwy. dzisiaj ani nie mieszkają na litwie, ani nie zwalczają chasydów, choć zachowują swą odrębność. czym się różnią oprócz stroju? to są intelektualiści tory i gemary גמרא. nie zajmują się przeżyciami i uczuciami. nawet kabała mało ich obchodzi, a co dopiero palący fajki niedouczeni chasydzi. do pojawienia się chasydów, masy żydowskie w europie wyznawały jednolity judaizm i na chasydów nie zgadzali się żydzi w rosji, owi litwacy, którym przewodził geniusz z wilna – הגאון מווילנה hagaón mewílna - elijahu ben szlomo zalman אליהו בן שלמה זלמן, który pozostał wierny nauce tory i dotychczasowym zwyczajom. książka jego ucznia, chaima z wołożyna חיים מוולוז'ין, pod tytułem nefesz chaim נפש חיים dusza życia (i dusza chaima zarazem) z 1824 stała się litwackim manifestem. już wcześniej, w 1802 chaim założył jeszywę עץ חיים ec chaim, która stała się wzorcem litwackich jeszyw. wkrótce jeden z litwaków, israel salanter ישראל סלנטר uznał, że sama nauka tory nie wystarcza, by naprawiać człowieka. dlatego założył ruch musar מוסר, zajmujący się etyką. i choć ludzi nie pociągała samo-naprawy, to jednak udało się założyć jeszywę slobodka oraz instytuty dla młodzieży. wkrótce litwacy uznali, że zamiast budować kolejne, lepiej anektować dla potrzeb ruchu musar jeszywy istniejące. a gdy przyszedł czas na aliję עליה, na emigrację do ziemi izraela, musarnicy litwaccy zabrali ze sobą te jeszywy, np. dzisiejszą jeszywę w (c)hebronie. inne, istniejące dzisiaj w izraelu jeszywy litwackie to na przykład lomża (petach tikwa), czy poniewież (bnej brak). o ile chasydzi słyną z uwielbienia dla swych wielkich cadyków, to litwakom ta afirmacji swych „wielkich” nie udaje się. litwacy, jak mówiliśmy, to ruch intelektualistów i uczonych, nie dziw, że w końcu (na krótko przed zagładą) pojawiła się doktryna דעת תורה daat tora, według której owi wielcy uczeni powinni wypowiadać się w duchu tory i wydawać sądy nawet o całym świecie, i nie ograniczać się do tory. ową chęć supremacji i dominacji nad całą społecznością, widać oczywiście w całym izraelu i trochę poza nim. w litwackim nurcie głównym, w izraelu pojawił się z czasem nurt jeruszalmim ירושלמים jerozolimczyków, a wśród nich odłam jerozolimczyków zasiedziałych (הישוב הישן haiszúw hajaszán – stary iszuw, od xix wieku). inne odłamy, to briskaím בריסקאים - admiratorzy icchaka zeewa sołowiejczyka, a także hachazon-isznikim - wierni awrahama jeszajahu karlica. obok innych pomniejszych, nowy trend wśród młodych to modernim מודרנים nowocześni, zwani też hecharedim hechadaszim החרדים החדשים, nowi bogobojni – którzy chcą włączyć się w nurt główny izraelskiego społeczeństwa, jedni to dorobkiewicze, inni to intelektualiści. 3 idee. koszerność i trefność pojęcie koszerności dotyczy głównie żywności, która jest albo koszerna (zdatna) כשר kaszér, albo trefna (niezdatna) טרפה trefá, do spożycia. jest wiele warunków do spełnienia, by uznać żywność za koszerną. wymóg koszerności to jedno z 613 przykazań biblijnych תרי"ג מצוות tarjág micwót. część tej dozwolonej i zakazanej żywności jest w biblii wymieniona i opisana. na przykład koszerne są zwierzęta będące jednocześnie parzystokopytne i przeżuwające - z dodatkowym warunkiem właściwego zarżnięcia. po zarżnięciu mięso jest badane. zwierzę nie mogło być chore ani padłe albo ze skazą. konieczne jest też właściwe przechowywanie, bez kontaktu ze sobą produktów mlecznych i mięsnych (istnieje zakaz jedzenia razem produktów mięsnych i mlecznych, np. cheesburgera). stąd dobrze jest mieć dwa zestawy do naczyń, dwie lodówki, a nawet dwie kuchnie. inny zakaz, to spożywanie zrobionych przez goja (nie żyda) – chleba לחם lechem, czy wina יין jajn. istnieją jasne zasady kiedy i w jakich okolicznościach żywność może być spożywana. ważne są odstępy czasowe, różne dla mięsa potem mleka, czy mleka potem mięsa. naczynia winny być metalowe albo szklane, a zrobione albo sprzedane przez goja – muszą być skoszerowane przez zanurzenie w mykwie מקווה mikwe. ocenie koszerności poddawane są też przedmioty i utensylia religijne. taką oceną zajmuje się rabin np. oddziela od ziaren dobrych te niedobre. rabini także dają certyfikaty koszerności restauracjom, barom, kawiarniom itp. 4 ludzie i postaci. pod drzewkiem figowym. israel meir hakohen (chafec chajim) kim był ten wielki człowiek w xix wieku, gdzieś tam na białorusi koło litwy, że o nim piszemy? polska wikipedia nie ma jego hasła, choć jest w dziesięciu innych językach. israel meir hakohen nadał judaizmowi wyraźniejsze oblicze w kwestii moralności, nawołując jedynie to tego co już w nim było, ale zasypane złą wolą egoistycznej codzienności. celem israela meira było dobro człowieka i jestem przekonany, że gdyby wystraczająco dużo ludzi wiedziało o nim i przejęło się tym, co mówił i pisał, byłoby dziś na świecie mniej zła, pochodzącgo z ludzkiej mowy. rabin ten żył w latach około 1838 do 1933. urodził się w miejscowości zdzięcioł na białorusi w obwodzie grodzieńskim. gdy miał lat dziesięć, podczas nauki w wilnie objawił się jako fenomen, tzw. עילוי iluji. ożenił się w wieku siedemnastu lat i osiadł w raduniu. żona prowadziła mały spożywczak, a on uczył się w okolicy. wreszcie został rabinem radunia, ale szybko zrezygnował, bo okazało się, że ludzie nie dotrzymywali jego warunków. w 1869 założył jeszywę ישיבת ראדין jesziwat raduń. israel meir hakohen był pod wpływem rabina menachema nachuma kaplana מנחם נחום קפלן i rabina israela salantera (musar!). gdy miał lat 35 napisał książkę chafec chajim חפץ חיים o zakazie używania złego języka, a w wieku lat 46 napisał pierwszą część miszná brurá משנה ברורהת (zrozumiała miszna), wykład zasad postępowania, z dzieła josefa karo שולחן ערוך szulchan aruch. swoje książki wydawał anonimowo i aby się utrzymać, sprzedawał je w swoim sklepiku, bo będąc rabinem nie brał wynagrodzenia. w wieku lat 38 wydał שמירת הלשון szmirát halaszón (dyscyplina języka) – o etyce i o walce w przezwyciężaniu w mowie złego języka. tytuł dzieła pochodzi z księgi przysłów: שֹׁמֵר פִּיו וּלְשׁוֹנוֹ שֹׁמֵר מִצָּרוֹת נַפְשׁוֹ. kto strzeże ust swoich i języka swego, strzeże od ucisków dusze swojéj (ksiądz wujek). nawiasem, ta książka jak wiele innych, też jest dostępna w internecie, po hebrajsku i angielsku. w innych pismach israel meir podkreślał, że wśród wszystkich 613 przykazań, najważniejsze są te, odnoszące się do relacji międzyludzkich (ważniejsze nawet od tych o relacjach z bogiem, o funkcjonowaniu świątyni ze złotymi kolumnami, składaniu ofiar, czy koszerności jedzenia – mimo iż czekał na zbawienie גאולה geulá i pisał o znaczeniu ofiar i innych świętości). największe jego dzieło, w sześciu tomach, to wspomniana משנה ברורה miszná brurá (ukończył ją mając lat 68).dzieło stało się kodeksem postępowania żydów aszkenazyjskich i w dużej części też sefardyjskich. israel meir wielką wagę przykładał do staranności wydań swych książek, dlatego opłacał korektorów. w sumie napisał i wydał około 25 książek. prawdopodobnie był też pierwszym autorem książki o etyce wojskowej (machané israél מחנה ישראל obóz izraela). pisał też przeciw zwlekaniu z zapłatą robotnikowi. jego imieniem nazwano wiele ulic w izraelu. w 1944 powstał także religijny kibuc chafec chajim חפץ חיים. w kfar saba w latach 40-50. działała jeszywa chafec chajim (podobna powstała też w usa, chociaż on sam stanowczo sprzeciwiał się emigracji do ameryki). 5 sfat ewer. język hebrajski. język izraelski wszyscy w izraelu znają popularny zwrot: עברית קשה שפה iwrit kaszé safá – trudny hebrajska język. dzisiaj w izraelu, obok odrodzonego hebrajskiego, pojawiła się mowa, zwana przez niektórych językiem izraelskim. językoznawca גלעד צוקרמן gilad cukerman (dla jednych geniusz albo prowokator, dla innych co najmniej kontrowersyjny) opublikował ponad dziesięć lat temu książkę ישראלית שפה יפה israelít safá jafá – izraelski to piękny język. jeszcze przed drukiem, na okładce swej książki o języku izraelskim, cukerman znalazł stwierdzenie, że to jego pierwsza książka po hebrajsku. autor chciał, by wydawca napisał: po izraelsku. skończyło się na: jego pierwsza książka w izraelu. są tacy, którzy twierdzą, że język izraelski to dialekt, nie zgadzają się z cukermanem i trudno im uznać izraelski za język. język hebrajski od zawsze ma bardzo dużo zapożyczeń. biblijny - z aramejskiego i akkadyjskiego. współczesny - z żydowskiego (jidysz), angielskiego i wielu innych języków. na przykład popularny zwrot na pożegnanie אז יללה ביי az jalla baj, no to cześć – składa się z hebrajskiego az, arabskiego jalla, i angielskiego baj. po drugie hebrajski aż się prosi, by popełniać błędy – w gramatyce istnieje mnóstwo wyjątków, pomija się samogłoski w tekstach prasowych, w prozie, w piśmie powszednim. reguły są skomplikowane, dużo słów starożytnych obok całkiem nowych, wprowadzanych, choć z oporami, przez akademię (np. powszechnie mówi się internet, a nie mirszétet מרשתת. powszechnie używa się liczebników żeńskich zamiast męskich i liczby pojedynczej zamiast mnogiej. sławny jest zwrot kupców na targu עשר שקל eser szekel (żeński i pojedyncza) – zamiast עשרה שקלים asará szkalím (męski i mnoga). w czasownikach druga osoba czasu przyszłego תלך teléch, pójdziesz, zamiast trybu rozkazującego לך lech! idź! albo trzecia osoba czasu przyszłego יביא jawí, przyniesie, zamiast pierwszej אביא awí przyniosę. albo też używanie partykuły את et, czyli biernika razem z mianownikiem. (יש את האיש הזה jesz et haisz hazé - jest tego człowieka). ciekawe zjawisko to zatrzęsienie skrótowców, których źródłem jest wojsko. krótko mówiąc – tak jak hebrajski długo był niby martwy, tak teraz jest naprawdę żywy. 6 kultury i obyczaje. od zaręczyn do rozwodu kiedy bogobojny חרדי charedí żyd i żydówka chcą się pobrać, rozpoczyna się ustalony tradycją i prawem łańcuch wydarzeń, do których należą przede wszystkim: 1) swaty שידוכים sziduchím. swatka, swat, kojarzą w parę kandydatów. po wstępnej zgodzie następują 2) warunki תנאים tnaím - rodzice kandydatów podczas spotkania przy posiłku, spisują warunki – co każda strona zamierza wnieść, gdzie i kiedy będzie ślub i kto przyjdzie itp. po tym są 3) zaręczyny kiduszim קידושים to jest założenie obrączki, co faktycznie oznacza związek ślubu, po czym w czasach dzisiejszych od razu następują zaślubiny ארוסים irusim pod baldachimem zwanym חופה chupá. w tym samym czasie mąż przekazuje żonie, sporządzone według ustalonych warunków: 4) świadectwo ślubu כתובה kiedyś bogato ilustrowany, piękny dokument. a kiedy umiera mąż i zostawia żonę bez dziecka, odbywa się 5) chalica חליצה jeśli żyje brat zmarłego, wtedy wdowa winna wyjść za niego, a je sli nie chce, to zdejmuje z jego nogi but i oświadcza swą wolę. jeśli mąż nie umarł, ale zaginął lub praktycznie nie żyje z żoną, to aby doszło do: 6) rozwodu גרושין geruszín, mąż musi wręczyć żonie: 7) akt rozwodowy גט get. taka porzucona żona zwana jest: 8) aguná עגונה. nie ma ona żadnych możliwości prawnych wymuszenia na mężu rozwodu. to dzisiaj dość powszechny poważny problem społeczny. 7 życie literackie i artystyczne. kanon hebrajskiej literatury izraelskiej (2) w 2018 radio kan bet opublikowało listę „70 lat 70 książek”, najciekawszych książek wydanych w izraelu od 1948 roku , tworząc rodzaj kanonu, który warto i wypada znać i który tu publikujemy. w tej części lata 60. publikacje przekładów polskich książek z listy zaznaczymy. 1962 rachel eitan רחל איתן (1932-1987) ברקיע החמישי berakija hechamiszi (w piątym niebie). pierwsza powieść autorki, zawiera wątki autobiograficzne i opisuje życie nowych imigrantów – olím chadaszím עולים חדשים, w tym sierot i dzieci porzuconych – podwórko na tyłach fabryki syjonizmu. zekranizowana w 2012. 1962 aharon appelfeld אהרון אפלפלד (1932-2018) עשן aszán (dym). ocaleni z zagłady, „stamtąd”, próbują ułożyć sobie nowe życie. 1964 szimon balas שמעון בלס (1930-2019) המעברה hamaabará (osada tymczasowa). pierwsza powieść autora. jej temat – do dziś kontowersyjny w izraelu – to życie imigrantów w prymitywnych warunkach tymczasowych osad. po raz pierwszy opisane tu przez młodego imigranta z iraku i jemu podobnych, walczących o własne miejsce w młodym państwie. 1965 chanoch bartow חנוך ברטוב (1926-2016) פצעי בגרות picéj bagrút (trądzik młodzieńczy) szósta książka autora, autobiograficzna. pierwsze trzy miesiące w powojennej europie powojennej do której trafia z palestyny żyd, bohater książki, służąc w brygadzie żydowskiej, w organizacji „brichá” przemycającej żydów do palestyny. drugi centralny wątek wątek, to kwestia zemsty na niemcach. 1967 amalia kahana-karmon עמליה כהנא- כרמון (1926-2019) בכפיפה אחת bakfifá achat (pod jednym dachem?). zbiór opowiadań, pierwszy głos gender w literaturze hebrajskiej, pytający o miejsce i rolę kobiety w twórczości, a wśród nich opowiadania „neima sason pisze wiersze”, „beer szewa stolica negewu”. 1968 a. b. jehoszua א"ב יהושע (1936) מול היערות mul hajaarót (na wprost lasów). druga książka autora. w tytułowym opowiadaniu zbioru bohaterem jest arab z odciętym językiem, który podpala las po to, by ujawnić w nim resztki arabskiej wsi, do czego podżega go i pomaga mi w tym żydowski student. autor przenosi do kolejnych utworów i rozwija w nich postać araba z tego opowiadania, co jest gestem przeciw usuwaniu tematu arabów w izraelu. 1968 amos oz עמוס עוז (1939-2018) מיכאל שלי michael szelí (polskie przekłady: mój michał [z angielskiego urszula łada-zabłocka19xx. rok..], mój michael (z hebrajskiego agnieszka …… rok..). trzecia książka autora, której bohaterka ucieka od bieżącego życia, od rodziny i otoczenia (rzecz dzieje się w latach 50. na jerozolimskim osiedlu makor baruch) do dni dzieciństwa w jerozolimie, w których byli arabscy bracia bliźniaki, chalil i aziz. 1969 icchak (awerbuch) orpaz יצחק (אוורבוך) אורפז (1921-2015) מסע דניאל masá daniel (wyprawa daniela). szósta książka autora. powieść kultowa w nakładzie trzydziestu tysięcy egzemplarzy w latach rewolucji dzieci kwiatów, tuż po wojnie sześciodniowej. bohater,spadochroniarz, ucieka przed światem plastiku (tak, już wtedy) w stronę morza i po mistycznych doświadczenia powraca do świata ludzi. 1969 joram kaniuk יורם קניוק (1930-2013) אדם בן כלב adám ben kelew (adam, syn psa. rozdział 5, tłum. l. kwiatkowski). trzecia książka autora. zmieniła spojrzenie na zagładę. ocalonym był komik, zabawiający idących na śmierć i grającym rolę psa komendanta. 1969 dawid szachar דוד שחר (1926-1997) קיץ בדרך הנביאים kaic badérech hanewiím (lato na ulicu proroków). czwarta książka autora i pierwsza w serii היכל הכלים השבורים hejchál hakelím haszwurím (pałac rozbitych naczyń). proustowski bohater, który powrócił ze studiów w paryżu, wyrusza na poszukiwanie wspomnień w jerozolimie i okolicach w roku 1936, gdzie żyją chrześcijanie, muzułmanie i żydzi, tutejsi i przyjeżdżający z różnych stron świata. 8 moral-etyka. awraham bar chija: logika smutnej duszy awraham bar chija אברהם בר חייא (przełom xi i xii w.), żył w barcelonie, a jego dzieło הגיון הנפש העצובה higajón hanéfesz haacuwá - logika smutnej duszy albo logika duszy strapionej jak tłumaczy krzysztof pilarczyk, który pisze, iż w tym dziele autor „rozpatruje stworzenie jako połączenie materii i formy, przedstawia koncepcję duszy, poglądy na społeczeństwo i czas oraz koncepcję prawdy (obok „prawdy żydowskiej” zawartej w torze, istnieje mądrość nieżydowska). ta mądrość nieżydowska to filozofia grecka, do której ówcześni autorzy żydowscy dość powszechnie próbują nawiązywać. bar chija pisał po hebrajsku, co jest ważnym faktem wobec powszechnie powstającej w tym czasie literatury żydowskiej pisanej po arabsku. co więcej, tworzy nowe słowa hebrajskie, z racji choćby zajmowania się różnymi dyscyplinami ówczesnej nauki. jego dzieło powstało w tym samym okresie mniej więcej, co obowiązki serca, dzieło ibn pakudy, o którym pisaliśmy wcześniej, i kuzari כוזרי jehudy halewiego יהודה הלוי. rękopis książki znajduje się w watykanie. zawiera cztery rozdziały. jak pisze geoffrey wigoder (we wstępie do współczesnego wydania książki), główne tematy dzieła to: stworzenie świata בריאת העולם briát haolám, problem zła na świecie בעיית הרע בעולם baaját hará baolám oraz skrucha i życie pobożne, a w rozdziałach drugim i trzecim, omawia kwestie jom kipúr יום כיפור dnia pojednania. 9 nostalgie kiedy już dotrzecie do jerozolimy, na starym mieście w dzielnicy żydowskiej, będziecie mogli zwiedzić muzeum podwórka starego iszuwu (społeczności żydowskiej). trochę tam wygląda jak u babci, poza tym, że to bliski wschód. 10 fiszki דב אלבוים: מגילת העצמאות עם תלמוד ישראלי. בנימין בראון: מדריך לחברה החרדית : אמונות וזרמים.

  • weichert | proza poetycka

    rafi weichert. fot. t. korzeniowski rafi weichert | רפי וייכרט ​ przełożył z hebrajskiego tomasz korzeniowski. niepublikowane gdzie indziej ​ żaby | צפרדעים ​ „Kiedy zniknął rechot żab, który towarzyszył ci w dzieciństwie?” – zapytałaś. Mogę powiedzieć tylko w przybliżeniu. W moim dzieciństwie, wraz z nadejściem wieczoru, całe osiedle wypełniało się rechotem mnożących się w basenie przy bibliotece uniwersyteckiej żab. Prawie nie było wtedy samochodów i wilgotny rechot krążył między domami, wzdłuż spękanych chodników i na wąskich ścieżkach naszego królestwa. Gleba była ciepła, a dzieciństwo długie. Potem basen wysechł, a władze uczelni nie troszczyły się o nową wodę, o wymianę pordzewiałych rur albo oczyszczenie melioracyjnych otworów. Dzieciństwo stało się mitologią, a jako student cieszyłem się, że po nocach nie roznosi się echo żabiej zieleni. Dzisiaj, jeśli jakaś przetrwała w rewirach kampusu, zapraszam tę żabę, by śpiewała pełnym głosem, kiedy zmierzcha. Minęły dziesiątki lat a z nimi widoki i ludzie, ale tamten rechot wciąż tkwi w świadomości, fragmenty prześwitujące z hałaśliwego życia.

  • nr 8. 1 ijar 5781 (13.04.2021)

    ​​hebrajska kafé gazeta nr 8 1 ijar 5781 (13 kwietnia 2021) foto: hajfa. widok z ogrodów bahaitów na dzielnicę niemiecką. (wikipedia) ​ ​ 1 kraj i państwo. hajfa mówi się, że w jerozolimie ludzie się modlą, w tel awiwie bawią, a w hajfie pracują. ale hajfa, trzecie co do wielkości miasto izraela (ponad 250 tysięcy mieszkańców), nie jest szarym i smutnym, przemysłowym i robotniczym miastem. hajfa ma morskie wybrzeże z plażami i piękny górzysty łańcuch karmelu. ma biedniejsze dzielnice na dole i zamożne na górze. ma historyczną dzielnicę niemiecką המושבה הגרמנית hamoszawá hagermanít, skąd w okresie trzeciej rzeszy wypędzono jej mieszkańców, ma żydów, arabów, chrześcijan. istnieje tu teatr, kilka muzeów (m.in. sztuki japońskiej), zoo i ogród botaniczny. do hajfy przyciąga turystów światowe centrum bahaitów ze świątynią i jej ogrodami opadającymi ze zbocza ku morzu. w hajfie jest także klasztor karmelitów stella maris (dzieje karmelitów tu się zaczynają i tu w jaskini mieszkał prorok eliasz). na zboczach góry rosną drzewa narodowego parku, tworząc obszar zwany małą szwajcarią. w mieście istnieje jedyna w izraelu kolejka podziemna. hajfa nie jest miastem biblijnym i nie ma tam o niej wzmianki, ale już w talmudzie babilońskim jest i to w związku ze ślimakiem, jako źródłem rzadkiego barwnika. pochodzenie nazwy nie jest pewne (może to חוף יפה hof jafe piękne wybrzeże, a może to כייפא kajfa od imienia kajfasza, wielkiego kapłana, tego od annasza, jak twierdzili chrześcijańscy pielgrzymi. 1 kraj i państwo. talmud izraelski. hasło 6: ostatnie pokolenia książka מגילת העצמאות עם תלמוד ישראלי „megilat haacmaut im talmud israeli” deklaracja niepodległości i talmud izraelski – szóste hasło: בדורות האחרונים שבו לארצם בהמונים, וחלוצים, מעפילים ומגינים ostatnie pokolenia wracają na swą ziemię tłumnie, (jako) pionierzy, nielegalni imigranci i obrońcy. trzy artykuły: 1) awi bareli :אבי בראלי polityka ben guriona wobec mas i pionierów הפוליטיקה העממית והחלוצית של בן-גוריון hapolítika haamamít wehachalucít szel ben-gurion. 2) muki cur מוקי צור: tłum pionierów i elita emigrantów המון החלוצים ואליטה של מהגרים hamón hachalucím weelita szel mehagrím. 3) dani gutwajn דני גוטויין: o sprzecznościach między pionierami a socjalizmem w ruchu pracy על הניגוד בין חלוצים לסוציאליזם בתנועת העבודה al hanigúd bejn chalucím lesocjalizm batnuát haawodá. prócz artykułów krótkie notki, cytaty, między innymi: jehuda halewi, majmonides, bachia ibn pakuda, zeew żabotyński, dawid ben-gurion. 2 narody i religie. judaizm i reszta wiary. bogobojni, sefardyjczycy z trzech głównych grup bogobojnych חרדים charedim, pisaliśmy już o chasydach חסידים chasidim i litwakach ליטאים litaím. także o jerozolimczykach ירושלמים jeruszalmim, w tym o ekstremistyczna grupie נטורי קרתה neturej karta (strażnicy miasta). dzisiaj o sefardyjczykach ספרדים sfaradim, co dopełnia ten zarys tego środowiska bojących się i drżących z szacunku przed bogiem, a stanowiących 8% ludności izraela. (inne 10% praktykuje judaizm inaczej, 23% traktuje judaizm jako swoją kulturę, 40% nie wierzy w boga, 14% to muzułmanie, 2% druzowie, 2% chrześcijanie, 1% jeszcze inni – według badań pew research center). sefardyjczycy, to żydzi, którzy po tak zwanym wygnaniu (bo są teorie, że opuścili kraj dobrowolnie), do czasów powstania izraela w 1948 przechowali się w basenie morza śródziemnego, a nazwę wzięli od hebrajskiego ספרד sfarád – hiszpania, zwana w taludzie też aspamia אספמיה. sefardyjczycy bogobojnymi w naszym rozumieniu stali się właśnie dopiero w izraelu. zachowali swą częściową, orientalną, odmienność kulturową, włącznie ze zwyczajami, nawykami i przekonaniami religijnymi, czego wyrazem są dodatkowe oprócz aszkenazyjskich, właśne święta, obyczaje i ceremonie, własny modlitewnik (נוסח ספרדי nusach sfaradi, wersja sefardyjska) i trochę odmienna obsługa tory i stosunek do praw (np. w dziele josefa karo - szulchan aruch (stół zastawiony) nie ma odniesienia do geografii i kultury europejskiej, aszkenazyjskiej, dlatego mojżesz isserles z krakowa dopisał do stołuמפה mapá (obrus) ze stosownymi prawami euroepejskimi. podobno obaj zaczęli niezależnie pisać zbiór praw, ale karo skończył wcześniej, zawłaszczył stół i został isserlesowi tylko obrus. kształtowanie się sefardyjczyków bogobojnych rozpoczęło się jeszcze na wygnaniu (irak, syria, tunezja). już w palestynie w 1923 powstała jeszywa porat josef פורת יוסף porát joséf w dzielnicy żydowskiej jerozolimy,a obecnie jeszywa działa też w dzielnicy geula. znaczenie nazwy jeszywy: józef to drzewo obfite w owoce (rdz. 49:22). 3 idee. sitra achra ​ to aramejskie pojęcie סטרא אחרא znaczy - druga strona. zadomowiło się kabale (w księdze hazohar הזוהר i tylko w niej), by przypominać, że oprócz boga i jego świata, jest też ta druga strona – świat demonów, grzechu i zła. bóg wypełniający sobą cały wszechświat, gdy chciał stworzyć nasz, ludzki świat, musiał się trochę skurczyć, co demon wykorzystał, anektując trochę przestrzeni. według innej wersji, nastąpiła katastrofa i rozbiły się naczynia z boskim światłem, a skorupy קליפות klipót rozsypały się po świecie, stając się owym demonicznym złem. w świecie sitra achra rządzi samael i lilit, a istnieje on dzięki uwięzionym między skorupami iskrom boskiego światła. zadaniem człowieka jest te iskry uwolnić i pozbierać, dzięki czemu sitra achra, zła strona świata zniknie, razem z nim bałwochwalstwo עבודה זרה awodá zara, szatan שטן satán, anioł śmierci מלאך המוות malách hamáwet, a także magia, diabły, zjawo-duchy, satyr, pradawny wąż, nekromancja, król gojów itd. 4 ludzie i postaci. pod drzewkiem figowym. israel juwal israel jaakow juwal ישראל יעקב יובל, historyk, urodził się w kibucu שדה אליהו sde elijahu w 1949 i wtedy z rodzicami przeniósł się do tel awiwu, gdzie uczył się w jeszywie היישוב החדש haiszúw hechadász i do 1973 w jerozolimskiej ישיבת הכותל jesziwát hakótel, należącej do typu jeszyw łączących naukę ze służbą w wojsku. po tym rozpoczął naukę na uniwersytecie hebrajskim w jerozolimie – historię narodu żydowskiego i dziejej myśli żydowskiej. w tym też czasie יצא בשאלה jacá beszeelá - wyszedł ku pytaniu - co oznacza, że opuścił kręgi religijne. mieszkając dwa lata w koln, ucząc się niemieckiego i historii niemiec, napisał doktorat (1985) o żydach w niemczech późnego średniowiecza i to zagadnienie zajmowało go w późniejszych badaniach. w swoich pracach dowodzi, że konfrontacja żydów z chrześcijaństwem była siłą napędową judaizmu w czasach midraszu i talmudu. interesował się życiem religijnym, intelektualnym, rodzinnym, a także ich relacjami z otoczeniem chrześcijańskim od pierwszego wieku naszej ery aż do końca średniowiecza. o tych relacjach napisał swoją drugą książkę שני גויים בבטנך: יהודים ונוצרים – דימויים הדדיים – dwa narody w twoim łonie : żydzi i chrześcijanie, wzajemne podobieństwa (2000). jeszcze przed doktoratem kwestionuje juwal przyjęty pogląd, jakoby żydowskie życie małżeńskie było trwałe i bez rozwodów i twierdzi, że wśród niemieckich żydów końca średniowiecza procent rozwodów był najwyższy. w 1986 juwal ogłosił tekst z drugiej połowy XIV w., którego autorem miał być żyd מין השורה min haszurá ( dosł. z szeregu, czyli przeciętny) i określił tekst jako האוטוביוגרפיה האשכנזית הקדומה ביותר haotobiográfia haaszkenazít hakedumá bejotér najstarsza aszkenazyjska autobiografia, co jest rzadkością wśród żydów tego okresu. w swojej pierwszej książce (חכמים בדורם... mędrcy z południa), juwal bada skąd się wzięli na świecie rabini jako profesja i jak zyskali uznanie i posłuch wśród żydów. w swych artykułach pisał też, że żydzi bardzo się cieszyli na wieść o husytach i tym rozłamie w kościele, a także obala mit o ataku krzyżowców na żydach, którego nie było, omawia istotę podziału rabinów komentatorów ראשונים riszonim pierwszych i אחרונים acharoním ostatnich. w artykule z 1993 zajmuje się עלילות הדם alilót hadám oskarżeniami żydów o mord rytualny. w 2005 juwal weryfikuje mit o wygnaniu żydów z ziemi świętej po zburzeniu świątyni w roku 70 n.e., bo to nie syjoniści tak twierdzili, ale już w średniowieczu żydzi podtrzymali chrześcijańską opowieść o wygnaniu jako karze za ukrzyżowanie, co pozwoliło rozwijać opowieść o rychłym nadejściu mesjasza, który zawróci żydów do domu. w latach 1998-2008 juwal prowadził projekt germiania – judaica i jako historyk dziejów żydowskich, niewątpliwie zasługuje na większą uwagę. 5 sfat ewer. język hebrajski. styl jerozolimski prawda to częściowa, że język hebrajski dwa tysiące lat był martwy i dopiero eliezer ben jehuda i inni doprowadzili do jego wskrzeszenia na tle rodzącego się syjonizmu i imigracji żydów do palestyny, bowiem żydzi hebrajskiego wciąż używali w życiu religijnym i hebrajskim cały czas mówili, nawet jeśli w zakresie bardzo ograniczonym. tak też było w jerozolimie, gdzie w XIX wieku był w użyciu hebrajski ubogi i prosty, który dla eliezera ben jehudy i kilku pisarzy i dziennikarzy z jego kręgu, stał się punktem wyjścia dla rozwinięcia stylu miejscowego zwanego jerozolimskim. ben jehuda rozumiał, że nie wystarczą nowe słowa, by uzupełnić biblijny teazurus i że potrzebne jest tworzenie nowych tekstów publicystycznych i literackich, by pokazać, że po hebrajsku można pisać stylem żywym i naturalnym, a także podobnie mówić, zgodnie z potrzebami współczesnego społeczeństwa. można mówić bez biblijnej poetyckiej kwiecistości, bez wzorców wziętych z midraszów. ostatecznie nie do końca udała się idea stworzenia języka dla ludzi, a nie aniołów. jednym z podstawowych problemów była nadreprezentacja nowych słów i może jednak nikomu niepotrzebne tu od setek lat literackie uszlachetnienie żargonu, służącego dostatecznie w codziennej mowie jego użytkowników. 6 kultury i obyczaje. dzień niepodległości niepodległość państwa izraela. świętowana według kalendarza żydowskiego od 5 dnia miesiąca ijar 5708 roku (14 maja 1948). wtedy w tel awiwie żydzi zadeklarowali powstanie nowego państwa. obchody tegoroczne 3 ijar (15 kwietnia 2021), żeby nie było w sobotę. mijają 73 lata istnienia żydowskiej siedziby narodowej, w której mieszka ponad sześć milionów żydów (ponad osiem milionów wciąż poza izraelem) i wciąż nierozwiązany został główny problem. sprzeciw i niechęć do żydowskiego państwa ludności arabskiej, która do tej pory żyła w palestynie, zarządzanej przez kolejnych gospodarzy, ale nigdy to nie byli żydzi. rozwiążania konfliktu póki co nie widać ani na co dzień ani od święta. sam konflikt ma oczywiście dwie strony i obie strony mają dwa oblicza. tyle, że nierówno oświetlone. amos oz (światło pokoju), znany w polsce jako odnoszący sukcesy prozaik, jest tu dużo mniej znany jako eseista i reporter piszący o tym konflikcie, choćby w książce בעצם יש כאן שתי מלחמות beécem jesz kan sztej milchamot – właściwie są tu dwie wojny (2002), a w swoim ostatnim wykładzie, wydanym w 2019, rok po śmierci autora, w formie książeczki כל החשבון עוד לא נגמר kol hacheszbón od lo nigmár cały rachunek jeszcze nie zamknięty, oz pisze, że palestyńscy arabowie walczą przeciw żydom w dwóch równoległych wojnach. pierwsza to słuszna walka o własne arabskie państwo, druga niesłuszna o unicestwienie żydowskiego własnego państwa. żydzi razem stają w obronie swojego państwa (poza ekstremistami jak neturej karta – pisaliśmy już o nich), ale są podzieleni co do walki arabów o państwo arabskie. poza zwolennikami hasła dobry arab to martwy arab, są żydzi popierający ideę dwóch państw, czy też istnienia państwa dwunarodowego. co więcej, są żydzi, którzy widzą żydowski rasizm i brudną walkę przeciw arabom. swe poglądy i działalność wyrażają poprzez takie choćby organizacje jak שוברים שטיקה szowrím sztiká (przełamujemy milczenie), zbierająca informacje o nietetycznym postępowaniu izraelskich żołnierzy na terenach okupowanych, dążąc do zniesienia ich okupacji przez izrael. oczywiście, to nie są tematy na główne strony izraelskich mediów, tym bardziej nie na takie święta jak niepodległość izraela. 7 życie literackie i artystyczne. kanon hebrajskiej literatury izraelskiej (5) w 2018 radio kan bet opublikowało listę „70 lat 70 książek”, najciekawszych książek wydanych w izraelu od 1948 roku, tworząc rodzaj kanonu, który warto i wypada znać i który tu publikujemy. oto część druga lat 80. publikacje przekładów polskich książek z listy zaznaczamy. 1986 sawion librecht סביון ליברכט (1948). תפוחים מן המדבר tapuchim min hamidbar (jabłka z pustyni). pierwszy zbiór opowiadań autorki. obraz ówczesnej społeczności izraela, od bogobojnej żydówki do swieckiego kibucnika. 1987 rut almog רות אלמוג (1936). שושרי אויר szoszrej awir (korzenie powietrza). siódma książka autorki to powieść edukacyjno-podróżnicza. bohaterka śledzi dzieje swej rodziny z rosji na początku syjonizmu i postanawia uwolnić się od tego dziedzictwa, w końcu wyjeżdża do europy. 1987 sami michael סמי מיכאל (1926). חצוצרה בואדי chacocrá bewaadi (trąbka w waadi). autor urodzony w iraku autor (zob. rok 1977). jego siódma książka. do domu bohaterki, chrześcijańskiej arabskiej dziewczyny, piętro wyżej, wprowadza się młody chłopak, imigrant z rosji. pojawia się miłość między nimi. żydowski chłopak idzie na front libański, a arabska dziewczyna prasuje jego mundur. czekając na powrót odkrywa, że jest w ciąży. 1987 natan szacham נתן שחם (1925-2018). רביעית רוזנדורף rewiját rosendorf (kwartet rosendorfa). osiemnasta powieść autora. historia żydowskich muzyków i pisarza, uciekających z niemiec do palestyny. w kolejnych rozdziałach każde z nich opowiada historię swego życia. 1988 meir szalew מאיר שלו (1948). רומן רוסי román rusí (rosyjski romans). trzecia książka dla dorosłych autora. dzieje rolników, pierwszych osadników w dolinie jezreel, opowiadanych oczami dziecka sieroty, którym opiekuje się dziadek, rodzaj fantastycznej mitologii syjonistycznej, obraz rozpadu etycznych wartości osadników. 1989 joel hofman יואל הופמן (1937). ברנהרט bernahrdt. trzecia powieść autora, który swą oryginalnością zaskoczył ówczesnych czytelników, również formą druku: kolumny tekstu na lewych stronach z dużymi marginesami, strony prawe puste. po śmierci żony, bohater zamyka mieszkanie i wynajmuje pokoik z łóżkiem i zlewem. pojawiają się inne postaci powieści i ich historie w jerozolimie lat 1938-1946. 8 moral-etyka. kalonimus ben kalonimus: ewen bochen kalonimus ben kalonimus קָלוֹנִימוּס בן קָלוֹנִימוּס (1286/7 - 1328) francusko-włoski mędrzec, poeta, tłumacz, autor dzieła ewen bochen אבן בוחן (kamień probierczy), którego wersja, odnowiona przez awrahama meira habermanna (z żurawna w galicji) ukazała się w 1956. jest to satyryczna proza rymowana, krytykująca niemoralność i niereligijne zachowania współczesnych autora. w rozdziale dobry los kobiety מה טוב גורלה של אשה mężczyzna narzeka do boga, że nie uczynił go kobietą. inne rozdziały to: purim פורים. pyszałek z powodu genealogii המתפאר ביחוס אבותיו hamitpaér beichús awotáw, lekarz הרופא harofé. poeta המשורר hameszorér. miałkość תפלה tfelá. kalonimus napisał też między innymi list o moralności אגרת מוסר igeret musar, dla swego syna.

  • spotkania hebraistów polskich

    spotkania hebraistów polskich stowarzyszenie tłumaczy literatury hebraiści - członkowie stowarzyszenia. stl.org.pl/baza-tlumaczy jan chryzostom gintyłło (1789-1857) ​ Jednym z pierwszych hebraistów polskich był Jerzy Liban z Legnicy, a Uni­wersytet Jagielloński, gdzie Liban wykładał w 1520 roku to jed­na z pier­wszych uczelni umożliwiających studia hebrajskie. W Króles­t­wie Polskim na początku XIX wieku języków wschodnich na­uczało is­t­niejące przez 21 lat od 1803 roku Seminarium Główne w Wilnie. Kie­dy w 1808 roku rozpoczął tam studia Jan Chryzostom Gintyłło ży­dow­­ska populacja Królestwa sięgała dziewięciu procent ogółu lud­noś­ci. Spośród niej dwieście dzieci miało możliwość świeckiej nauki w pier­­wszej szkole otworzonej właśnie w Wilnie, przy udziale tam­tej­sze­go Uniwersytetu i za jego przyczyną z uwagi na wstrzymanie pomo­cy, po sześciu miesiącach zamkniętej. Później Gintyłło wyda książeczkę „Nauka czytania po polsku dla mło­dzi wyznania starozakonnego”, co ma miejsce w 1817 roku, tuż przed ut­worzeniem w Królestwie Polskim szkół elementarnych dla mło­dzie­ży żydowskiej. W 1820 do trzech istniejących takich szkół uczęszcza około 300 uczniów. Od 1818 w War­szawie istniało kilka szkół elemen­tar­­nych prywatnych wyłącznie dla dziewcząt. W Galicji wcześniej, bo już od 1785 powstają szkoły publiczne świec­kie (od 1789 istniał przy­mus szkolny dla młodzieży żydowskiej). Po­do­bnie jak w Królestwie akcja miała cel rusyfikacyjny i poprze­dzo­na była „Statutem o urządzeniu Żydów” zatwierdzonym przez cara Alek­san­­dra I w 1804 roku, tak w Galicji chodziło o germanizowanie Żydów, co oczywiście nie podobało się szerokim kręgom ludności żydowskiej. Stąd m.in. w 1813 roku w Tar­no­polu powstała świecka szkoła elemen­tar­na z jęz. wykł. polskim i niemieckim. W zaborze pruskim jak w­szy­s­­­tkie dzieci tak i żydowskie podlegały obowiązkowi szkolnemu w sz­ko­­­łach publicznych. Nie wiadomo jakie motywacje legły u podstaw zainteresowania Jana Chry­zostoma Gintyłły językiem hebrajskim, wiadomo jednak, iż wy­ko­rzystał je później nie tylko do dysput z rabinami, mającymi nakłonić ich do porzucenia błędu odrzucenia Chrystusa, ale i do prób przys­wo­je­­nia młodzi żydowskiej polskiej kulturze. Oczywiście nawet jeśli podobne ten­den­cje, czego przejawem była m.in. sławna praca Loena Pinskera z Odessy „Autoemancipation” z koń­ca wieku, nie są jeszcze powszechne, choć w Królestwie słowo „e­man­cypacja” wobec Żydów znane jest na jego początku — takie, je­sz­cze nieznaczne próby pozyskania Żydów dla polskiej kultury is­t­nieją w tym samym czasie niezależnie od późniejszych wysiłków Gin­tyłły i sta­nowiska samych Żydów. W 1810 roku Samuel Baum, uwa­żany za pier­wszego Żyda krakowskiego publikującego swe prace w języku pol­s­kim, wręcza Fryderykowi Augustowi, księciu war­szaw­skie­mu polski prze­kład ustępu o etyce z „Sefer ha-brit” Pinkasa Eliasza - autora z Wil­na. Sto lat później sytuacja zmienia się do tego stopnia, iż obecność w pol­­­­skiej kulturze Żydów między innymi z powodu skali zjawiska, staje się przedmiotem niechęci części polskiego społeczeństwa. Gintyłło nie był pierwszym, który Żydom w Polsce sprzyjał, ale był bo­­­daj pierwszym, który napisał dla nich polski elementarz i hebrajsko-polski słownik. Najnowsza polska encyklopedia powszechna milczy o tym ze wszech miar ciekawym człowieku. Wśród nielicznych źródeł wiadomości o nim podaje Julian Bartosze­wicz w „Encyklopedii Powszechnej” Orgelbranda, Tadeusz Turkowski w „Polskim Słowniku Biograficznym” i Janusz Bazydło w „Encyklo­pe­dii Kato­lickiej” (TN KUL). Bibliografię zamyka kilka wspominek oraz jedyna monografia wydana w 1928 roku w Wilnie, napisana po ży­dow­sku (w ji­disz) przez Pinchasa Kona i dotąd nieprzetłumaczona „Dos erste heb­reisz-idisze leienbuch fun der poiliszer szprach un zein mechaber der biskup Jan Chryzostom Gintyłło” (Pierwsza hebraj­s­ko –żydowska czytanka polska i jej autor biskup Jan Chryzostom Gin­tył­ło). Kon podaje jednak, iż Gintyłło w pierwszej połowie XIX wieku był w kręgach katolickich postacią zna­ną, a noty o nim znajdują się we wszystkich polskich ogólnych i kato­lickich encyklopediach, choć mają cha­rakter stereotypowy. Se­mi­narium Główne w Wilnie odegrało istotną rolę zarówno w historii Ko­ścioła katolickiego w zaborze rosyjskim, jak też jako znaczny polski oś­rodek studiów orientalistycznych. Gintyłło rozpoczyna naukę po ro­cz­nym pobycie w seminarium kra­s­ławskim. Ma 19 lat i pod wpływem orie­ntalisty ks. Szymona Fe­lik­sa Żukowskiego wykładającego w Semi­na­rium hebrajski, zaczyna interesować się tym językiem. Greki i ła­ci­ny uczył się prywatnie u Godfryda Grod­dec­ka (Grodka) profesora Uni­wersytetu Wileńskiego, nauczyciela Mickie­wicza i Lelewela. Jidisz znał bodaj z dzieciństwa. Sam ks. Żukowski jed­nak porzuca studia o­rien­talne, choć go książę Adam Kazimierz Czar­toryski na Krym wy­sy­łał celem poduczenia arabskiego. Czarto­rys­ki koresponudjący z Tade­u­szem Czackim w sprawie wprowadzenia wykładów hebrajskiego, chal­­dejskiego i arabskiego do Liceum Krze­mie­nieckiego szanuje Gi­n­tył­łę, którym zainteresuje się poprzez Jó­zefa (?) Zawadzkiego, wydaw­cę Gintyłły. Wysoki poziom kształcenia i duże wymagania uczelni sprawiają, że w tym samym 1808 roku inni studenci rezygnują. Wśród nich Niko­dem Milewicz, kleryk archidiecezji mohylewskiej „wyprasza się z se­mi­naryum iako niesposobny do tak wielu obiektów Nauk słuchania”, a inni, jak Bowblewicz i Daukszewicz w 1810 roku sami zmuszali do ich wydalenia. Ci dwaj, być może właśnie od nadmiaru nauk „włóczyli się po mieś­cie, pili, wielu z sobą po nierządnych domach wodzili i ze­p­suli”. Nie koniec na tym. Po wyjściu z Seminarium „ujechaw­szy jed­nak milę drogi, ale żałując miasta, które im tylu dostarczało roz­rywek, postanowili i tę ostatnią chwilę swego pobytu w Wilnie spę­dzić jak naj­weselej (… i przedostawszy się za rogatki) całą noc pili w trak­tye­rze na Pohulance w niegodnem swoiem towarzystwie”. Sam Gintyłło jednak takiej nabiera do nauki ochoty, że wraz z dwoma in­­ny­mi studentami wnosi w maju 1812 roku o pozwolenia pozostania w Se­­minarium na rok piąty „dla pogłębienia znajomości Pisma świę­te­go, historii Kościoła, literatury hebrajskiej, greckiej i łacińskiej”. Mie­­siąc później jednak po wkroczeniu do Wilna wojsk napoleońskich w semi­na­rium umieszczono 67 chirurgów wojskowych ze służącymi i kompa­nię strzelców. Klerycy pojechali na wakacje, prócz ostatniego ro­ku bliskiego święceń kapłańskich. A kiedy do Seminarium trafia 600 żoł­­nierzy regimentu westfelskiego, na miejscu zostaje tylko 17 star­szych kleryków kończących studia. W otwartym ponownie w 1916 roku Semina­rium prefektem łacińskim znajdujemy Gintyłłę, który rok później w zastępstwie ks. Bob­row­skie­go wykłada tam Pismo święte. Niewiele jest dat w ułożonym przez nas życiorysie Gintyłły, ten bo­wiem życie całe niemal spędził na gromadzeniu i studiowaniu ksiąg, a przecież dat kolejnych nabytków i lektur do curriculum powszechnie nie wpisuje się. Poświęcił się literaturze hebrajskiej i „gdyby żył w Nie­m­czech lub w Anglii — pisze Julian Bartoszewicz — imię jego by­łoby znakomite, rozg­łoś­ne, jako wielostronnego uczonego i pier­w­sze­­go hebraisty”. Ów za­pał do studiów idzie u Gintyłły w parze z bra­kiem talentu wykładowcy i jak się wkrótce przekona, brakiem talen­tów w administracji. Zostawszy w 1821 roku kanonikiem kapituły żmu­­­dzkiej, około 1824 asesorem Ko­le­gium Duchownego w Peter­s­bur­gu nie bez późniejszych kłopotów, w 1838 z nominacji cesarza sufra­ga­nem żmudzkim (telszowskim), w końcu otrzymawszy w 1844 roku za­rząd die­cezji żmudzkiej, odznaczany orderami św. Anny (1835), św. Wło­­­dzimierza (1841) i św. Stanisława (1846) nie zawsze znajduje uz­na­nie i mimo starań rządu Watykan do końca odmawia nu nominacji. Na ile zaważyły na braku takiej decyzji opinie o nim, że „mimo posia­da­n­ia wielkiej biblioteki i znajomości języków jest człowiekiem, z któ­­rym o niczym i w żadnym języku rozmówić się nie sposób” (T. Tur­­kowski, PSB, T. VIII), że „odznaczał się charakterem trzpio­to­wa­tym (…) i nie umiał utrzymać ani powagi kapłańskiej, ani zachować pro­­stej przyzwoitości” nie wiadomo. Mikołaj Mianowski określa go na­wet jako intryganta. W 1850 roku ustępując biskupowi M. Wołon­czew­s­kiemu Gintyłło zamknął się razem z księgozbiorem i własną trumną w re­zydencji biskupiej w Olsiadach, pędząc tam żywot erudyty i bib­lio­­fila. „Mieszkanie miał jak muzeum — pisze Julian Barto­sze­wicz po­dający liczbę 30 tysięcy tomów jego biblioteki — półki i stoły uginały się pod woluminami dzieł, ściany osłaniały się u niego map­pa­mi, po­to­ka­mi historyi kościelnej i świeckiej, obrazami świętych i por­tre­tami pa­pieżów, doktorów kościoła i uczonych mężów. Pracował bez odpo­czyn­ku. Wszystkie dochody swoje obracał na zakup książek; w tym celu odbywał sam podróże po Niemczech. W Lipsku, Wiedniu, Ber­li­nie, w Petersburgu, nabywał rzadkie i kosztowne dzieła; tak połowa księgarni sławnego niegdyś księgarza i antykwariusza w Pe­tersburgu Greffa, przeszła na jego własność. (…) Nauka jednak nie była u niego celem ale środkiem. Gintyłło był to człowiek pra­k­ty­cz­ny. Zapalił się do nawracania nie katolików, a zwłaszcza Żydów”. Wi­­dzia­l­nym i jedynym efektem jego ciężkiej pracy pozostał ele­men­tarz z 1817 roku „Nauka czytania”, choć jego wydawca, wileński księ­garz Józef Zawadzki rok wcześniej komplementując autora przed Cza­r­­toryskim donosił o zamiarze publikacji elementarza arabskiego „do uży­­cia Tatarów tutejszych oraz dla ichże książkę do nabożeństwa co­dziennego w tekście arabskim z tłumaczeniem polskim”. O dąże­niach Gintyłły do nawracania Żydów świadczą wyraźnie tytuły prac jakie po­zo­stały w rękopisie. Gdzie pozostały nie wiadomo. Ponieważ biblio­te­ka podzielona po śmierci Gintyłły trafiła w jednej części do se­mina­rium w Kownie, a w drugiej do bernardyńskiego klasztoru w Kre­tyn­dze, Pinchas Kon w swojej pracy sugerował w 1928 roku, iż właśnie w tamtejszym klasztorze mogą znajdować się niedrukowane dzieła Gintyłły, wśród których wymienia się „Wypisy wszystkich miejsc z Tal­­mu­du i z dzieł rabinicznych o Messyaszu i religii chrześcijańs­kiej”, „Roz­pra­wę o prawdziwości przyjścia Messyasza” (w języku heb­raj­s­kim), „Ka­te­chizm ka­to­licki dla żydów” (napisany w języku jakiego starozakonni nasi używają na Żmudzi), tysiącstronicowy „Słownik heb­raj­sko-polski” nad­to wiele drob­nych rozpraw oraz tajemnicze „grube tomy”. Dlaczego nie wydał tych prac? Czy można uznać, że jego intencje zgo­d­­ne były z budzącym się ruchem asymilatorskim Żydów? Kim był dla Żydów i dla Kościoła? Może dysputy jakie prowadził z uczonymi Ży­da­mi przekonały go o jałowości walk Kościoła z Synagogą o dusze. Re­zy­g­­­nując pozostawał jakkolwiek w zgodzie z duchem sentencji po­mie­sz­czonej w rubryce „Zdania obyczajowe” własnego elementarza „St­rzeż się mieszać w cudze sprawy, bo sobie rzadko, a prawie nigdy dru­gim nie dogodzisz”. Gintyłło umarł w sierpniu 1857 roku. Pochowano go w grobie, który so­bie w kościele parafialnym za życia zbudował. Odnalezie­nie jego prac może mieć dzisiaj znaczenie jedynie poznaw­cze, historyczne, użytkowe raczej nie, choć pewnych korzyści można spodziewać się po wspomnianym słowniku. justyn pranajtis (1861-1917) ​ ​

  • agnon | światło tory

    szmuel Josef agnon.fot: alfred benheim. ​ szmuel josef agnon (właśc. czaczkes) (1887 buczacz – 1970 rechowot). laureat nagrody nobla 1966. od 1908 w palestynie. 1912-1924 w niemczech. tam wraz z martinem buberem pracował nad zbiorem legend chasydzkich, a z aharonem eliasbergiem redagował „das buch von den polnischen juden” (księgę żydów polskich, gdzie zamieścił cztery swoje opowiadania, w tym nową wersję opowiadania „światło tory”, pierwotnie opublikowanego w krakowskim „hamicpe”. po powrocie z berlina w 1924 roku agnon mieszkał aż do śmierci w roku 1970 w jerozolimie, a głównymi tematami jego powieści stał się żydowski buczacz i galicja, jerozolima i współczesne życie żydowskie. laureat nagrody bialika (1934 i 1950) i nagrody premiera izraela (1954 i 1958). szmuel josef agnon | שמואל יוסף עגנון ​ światło tory | przełożył z hebrajskiego tomasz korzeniowski ​ pierwodruk: przegląd powszechny 2008/7 ​ ​ Na nic innego, tylko dla nauki noc stworzona [2] ​ Korolewka to miasto małe jak dłoń człowieka i ludzi w nim mało. Domy z gliny, pochylone, stłoczone i za nogi Pana Boga nie trzymają. I gdyby nie było słychać, uchowaj Boże, głosów dziatwy szkolnej świergocącej po synagogach i wzdychań Izraela na marny zarobek i na jarzmo podatków i opłat, nie byłoby znać, że ktoś tutaj mieszka. Ale jeden dom w Korolewce jest duży, przestronny. A na górze zbudowane małe poddasze. To dom rabiego Aszera Barucha, miejscowego wielmoży Barucha. W domu rabiego Aszera Barucha dobytek i bogactwo, a w nim samym Tora. Uczonym jest i majętnym. Tora i zamożność zarazem. Dlatego jego dom jest duży, najwyższy w całym mieście. Ale gospodarz zgięty, ugięty pod ciężarem Tory. A dom jest taki, na dole sklep i kuchnia, a na górze, na poddaszu siedzi rabi Aszer Baruch nad Torą, nad pracą, i wiedzę pogłębia dzień i noc. Żona jego, dzielna niewiasta, negocjuje towar utrzymując dom z godnością, a rabi Aszer Baruch siedzi sobie na poddaszu nad Torą i nad swoją pracą. Do próżniactwa się nie skłania, do handlu się nie miesza. Całymi nocami przesiaduje rabi Aszer Baruch w świetle świecy, studiuje. A świeca wcale nie wetknięta do świecznika ze srebra, z kryształu ani z gliny, ani też do otworu w stole, tylko tkwi prosto między palcami. Tora pochłania siły człowieka i na trudzących się nią opada senność, i żeby poczuć, żeby nie zasnąć, by nie zdrzemnąć się – wziął świecę w palce, i nawet jeśli się zdrzemnie, jeśli zaśnie, płomień świecy dotrze do palców i natychmiast go zbudzi, i znów ruszy do służby Bogu. Korolewka to miasto najbliższe pogranicza, wprost siedzi na granicy. I są tam, jak należy, przemytnicy, którzy przemycają byki z kraju do kraju, z państwa cara do państwa cesarza. Nocą, kiedy ostatnia noga znika z targu i nikogo tam nie ma, wtedy idą, przechodzą granicę i wracają z bykami. Noc po nocy tak robią, w ciemnościach, żeby ich nie widzieli pogranicznicy. W ich oczach pobłyskuje tylko świeca rabiego Aszera Barucha z okna poddasza, na wygodę ich drogi ku miastu. A Tora jest wielka, nie ma granic. Noc po nocy, całą noc siedzi rabi Aszer Baruch w świetle świecy i zajmuje się tym, co mówi Tora. Bo też i popęd ludzkich serc nigdy nie ustanie. Żądza wydumanych zysków silniejsza od piekła, noc po nocy idą przemytnicy przez granicę, popędzają bydło. On działa nocą i oni po nocy. Kiedy dzień mrocznieje, rabi Aszer Baruch wstaje z południowej drzemki, idzie do synagogi, odmawia Minchę i Ma’ariw. [3] Kończy modlitwę, wraca do domu, coś przegryzie, coś popije, żeby wzmocnić ciało dla Tory i wchodzi na poddasze, ociera oczy wilgotną ściereczą, a żona przynosi mu garść świec, by oświetlały mu noc na drodze do Tory Błogosławionego. Wtedy też wszyscy przemytnicy w Korolewce zbierają się i wychodzą po kolei po kolei, grupkami, jedni idą do pograniczników i piją z nimi wódkę i morzy ich sen, inni obwiązują nogi słomą i szmatami i wychodzą do pracy. Tak się dzieje już parę lat. Rabi Aszer Baruch postarzał się, a Tory nie zaniedbał. Wciąż ma tyle sił, co niegdyś. Na nic innego, tylko dla nauki noc stworzona. Niby coś się zmieniło, kiedy żona zaczęła przynosić mu cienkie świece. Mówiła mu, żona Aszera Barucha, Aszer ty mój, twoje ręce ociężały od starości [4], twoje palce zaczynają drżeć, czyż nie cierpią od grubych świec. Ale poza tym nic się nie zmieniło. Rabi Aszer Baruch to rabi Aszer Baruch, a światło to światło, jak oświetlało, tak oświetla. Noc po nocy, całą noc siedzi rabi Aszer Baruch i studiuje, a ci co przechodzili granicę przechodzą granicę, uciszają pograniczników, przechodzą granicę, wracają do miasta, popędzają byki przy świetle Aszera. Ale moc nie trwa wiecznie. Dopust każdego człowieka, dotyczy każdego człowieka i jak każdy człowiek umiera, tak umarł rabi Aszer Baruch. Umarł i życie zostawił na zawsze. Noc po nocy, całą noc siedział i zajmował się Torą. Nie odrywał się od nauki i nie oderwał aż po dzień śmierci. Ale tej nocy, kiedy odszedł, nie mógł zajmować się Torą. Zmogła go choroba i moc opuściła. Sprowadzili go na dół i położyli na łóżku. Świeca nie płonęła. Przemytnicy wyszli i nie umieli wrócić. Całą noc błądzili i nie znaleźli swego miasta. Błądzili całą noc, aż zajaśniał świt. W porannym świetle z daleka zobaczyli drogę. Poszli. Kiedy wrócili dopadła ich złość ich gospodarza, który krzyczał, żeby wam wnętrzności wylazły przez pepęk przeklęci złodzieje, co robiliście całą noc? Byłem pewien, że was złapali, że was pożarły dzikie bestie, że bestia pożarła moje pieniądze.[5] Powiedzieli mu, panie, cóż poradzimy? Błądziliśmy całą noc w gęstwinie po bezdrożach. Błądziliśmy całą noc i nie znaleźliśmy naszego miasta. Opowiadali, jaką mieli drogę tam i jaką z powrotem, jak im świeciło światło i jak szli za tym światłem. Jedyne światło było w mieście i szli według niego, a tej nocy nie widzieli światła i miasto tkwiło w ciemnościach. I mówili, światło Korolewki zgasło. Prorokowali i nie wiedzieli co prorokują. Nie czekali długo, jak doszła ich wieść, że rabi Aszer Baruch odszedł i zgasił światło Tory w Korolewce. ​ [1] Tora – z hebr., nauka, pouczenie, instrukcja. Według tradycji Mojżesz otrzymał Torę od Boga na górze Synaj. Pięć pierwszych ksiąg biblijnych, źródło prawa, przedmiot nauki i studiów, których wyrazem jest m.in. Talmud i komentarze rabiniczne. [2] Cytat z talmudycznego traktatu Eruwin. [3] Mincha - modlitwa odmawiana kilkakrotnie w ciągu dnia, od południa do zachodu Słońca. Jedna z trzech stałych modlitw codziennych, obok modlitwy wieczornej Ma’ariw, zwanej też Arwit. [4] Ręce ociężały od starości - w oryg. Jadaw kawdu mizuken – to aluzja do Rdz. 48,10, gdzie oczy Izraela „ociężały były dla starości” (Biblia Gdańska). [5] Aluzja do Rdz. 37,33, kiedy Jakub rozpoznawszy szaty Józefa woła (słowami księdza Wujka): Bestia pożarła Józefa!

  • hebrajska kafé gazeta

    hebrajska kafé gazeta nr 1 1 tiszri 5781 (19 września 2020) foto: okładka biografii jehudy amichaja. ​ 1 kraj i państwo ​ pierwszy dzień miesiąca tiszri to nowy rok 5781. henry kissinger w 2012 oświadczył, że w ciągu dziesięciu lat nie będzie izraela, nie będzie kwestii izraela na bliskim wschodzie. czas pokaże dlaczego arabowie w zjednoczonych emiratach arabskich i bahrajnie, mimo istniejącej umowy ligi arabskiej w kwestii nieuznawania żydowskiego państwa w palestynie, deklarują pokój z izraelem. od powstania państwa izraela 14 maja 1948 do 19 września 2020 minęły 26426 dni. dużo czy mało? piszący te słowa istnieje 23717. 2709 dni krócej. niewiele, prawda? według kalendarza żydowskiego świat istnieje ledwo 5781 lat. nie dużo, prawda? gdy narodził się jezus w betlejem (bet lechem), świat miał ledwo 3761 lat. w porównaniu ze wszechświatem niewiele, prawda? a gdy zacząć liczyć pokolenia, jakie nas dzielą od tego dnia, okaże się, że jest ich niewiele. to wszystko potwierdza, że czas nie ma żadnego znaczenia. nawet nie wiadomo ile go minęło od działalności mojżesza. jeśli mojżesz w ogóle istniał i działał, to może XXXIV wieki. i tak nie rozumiemy czasu. ale wiemy, że starczy jedno pokolenie na widoczne i znaczące przemiany. państwo izraela odrodzone po dwóch tysiącach lat, zmieniło się znacząco od chwili narodzin. od upadku państwa żydowskiego po zburzeniu świątyni w jerozolimie w 70 r. n. e. i znalezieniu się żydów poza obiecaną przez boga w biblii ziemią izraela, żydzi, aby powrócić do domu, mieli dwie opcje i tymi opcjami się podzielili: jedni (religijni) czekali na mesjasza, który odbuduje państwo. drudzy nazwali się syjonistami (od mitycznej góry syjon) wśród nich byli tak religijni jak świeccy. razem wzięli sprawy w swoje ręce. państwo powstało, ale już od dawna gospodarzami tej ziemi czuli się arabowie. właściwie, w 1948 miały powstać dwa państwa dla dwóch narodów. arabowie jednak nie przyjęli oferty i wytoczyli wojnę przeciw państwu żydów. potem były kolejne wojny, żydzi nie tylko nie oddali państwa, ale jeszcze zajęli dodatkowe tereny. po latach mamy więc w izraelu konflikty wokół kwestii państwa żydowskiego – są żydzi i arabowie i za i przeciw, wokół koncepcji państwa palestyńskiego – arabowie za, żydzi za i przeciw. powstało pytanie: dwa państwa czy jedno wspólne. konflikt terenów (tzw. zajętych, okupowanych) – część żydów chce je utrzymać, ale część chce oddać. problemom tym towarzyszą dziesiątki kwestii społecznych, politycznych, religijnych i innych, wśród samych żydów. rozziew ekonomiczny społeczeństwa, przywileje dla obywateli religijnych. podziały kulturowe i międzykulturowe żydów świeckich z europy zachodniej (jekim) i wschodniej (rosja), krajów basenu morza śródziemnego, żydów religijnych z kręgu aszkenazyjskiego (pogardliwie wuswusim, mają swojego rabina głównego) i sefardyjskiego (pogardliwie czachczachim, też mają swojego rabina głównego), że już nie wspomnimy o dziesiątkach ugrupowań niechasydzkich i chasydzkich, ich rabinów i podwórek (rebustw, tego ciekawego terminu użyła anka grupińska). rozdzierające podziały polityczne doprowadziły do tego, że po ostatnich wyborach w izraelu jest dwóch premierów (do rządzenia na zmianę). obrazu dopełniają kłopoty zdrowotno-społeczno-ekonomiczne z pandemią koronawirusa, które do czego doprowadzą, nie wiadomo. w pięknym geograficznie, topograficznie i historycznie kraju jest wszystko – jak mówią ich dumni żydowscy mieszkańcy. zanim państwo powstało, długo dyskutowano jakie ono ma być, ale także gdzie ma być. były różne koncepcje. ideały społeczne włącznie ze wspólnotami kibucowymi życie zastąpiło tym co jest tu i teraz. izrael zmienił się w ciągu 72 lat. ale to wciąż własny dom. 2 narody i religie. judaizm i reszta wiary ​ według biblii, od synów jakuba jaakowa syna izaaka icchaka bierze początek dwanaście plemion narodu izraela, z których dziesięć w VIII w. p.n.e. zaginęło po uprowadzeniu do niewoli babilońskiej i do dziś nie wiadomo gdzie są. potomkowie wygnanych na początku naszej ery rozproszyli się po świecie. od końca XIX w. zaczęli wracać i dziś w izraelu stanowią wielką kulturową mozaikę jednego żydowskiego narodu, w którym są żydzi z obu ameryk, afryki, australii, eurazji, każdy inny. w państwie izraela spotkali się z żydami miejscowymi, zasiedziałymi od pokoleń, z arabami, beduinami, druzami, samarytanami, czerkiesami, z białoskórymi i czarnoskórymi. będziemy o tym pisać więcej. w państwie izraela ponad 75%, to wyznawcy judaizmu. sam judaizm to obszerna mozaika poglądów, zwyczajów, mentalności i świadomości. od ultraortodoksyjnych, kurczowo trzymających się praw świata dawno już nieistniejącego, przez grupy reformujących się nieustannie, do niewierzących, ale podtrzymujących tradycję religijną. jest judaizm między innymi: talmudyczny, rabiniczny, chasydyzm (z konkurującymi podwórkami cadyków), ortodoksyjny, konserwatywny, postępowy (reformowany), izraelski, humanistyczny, społeczny i prywatny. w ziemi świętej, w kraju jezusa, chrześcijan jest ledwie 2%, druzów odrobinę mniej. około 17% to muzułmanie. są buddyści, a także godni zauważenia bahajowie, bowiem izraelska hajfa to ich światowe centrum z domem sprawiedliwości i ogrodami ze zbocza spadającymi ku morzu śródziemnemu. 3 idee. trzecia świątynia ​ świątynia w jerozolimie, która dzisiaj nie istnieje, to idea bet hamikdasz בית המקדש, przedstawiona w biblii, gdzie jest jej szczegółowy opis. po wyjściu żydów z egiptu i przekazaniu przez boga mojżeszowi tablic dekalogu, które złożone w arce przymierza wędrowały z żydami czterdzieści lat przez pustynię, po podbiciu przez żydów obiecanej przez boga ziemi (bóg obiecał i pomagał), po zdobyciu przez dawida jerozolimy, w końcu jego syn salomon buduje na wzgórzu świątynię, która trwała 372 lata, a po 72 latach pustki zastąpiła ją w tym samym miejscu druga świątynia, która trwała 585 lat. po zburzeniu w roku 70, w tym samym miejscu, dopiero w roku 691 pojawiły się muzułmańska kopuła na skale oraz meczet al-aksa, stojące do dziś. zapowiedziana w księdze ezechiela trzecia świątynia ma powstać, kiedy nadejdzie mesjasz, co może stać się w każdej chwili, dlatego istnieje dzisiaj ruch na rzecz trzeciej świątyni, jest instytut, szkoła (np. przygotowująca młodych chłopców do składania ofiar ze zwierząt), jest muzeum, sklep, portal w internecie itd. świątynne wzgórze zwie się har habaít הר הבית, a poniżej tego wzniesienia znajdują się rzekome resztki drugiej świątyni, zwane ścianą płaczu (rzekome, bo ostatnie badania wykazują, że to nie ściany świątyni, tylko mur wokół niej). w latach 80. z podwórza meczetu na tym wzniesieniu, arabowie rzucali na żydów kamienie. problem załatwiono, kamienie nie spadają, ale żydom nie wolno wchodzić na podwórze meczetu. o życiu wokół idei trzeciej świątyni będziemy pisać więcej. 4 ludzie. pod drzewkiem figowym ​ każdy człowiek jest wyjątkowy, w sensie swej niepowtarzalności osobistej. każdy ma swój świat, ale nie do każdego z nich chcielibyśmy wejść. z dwóch popędów istniejących w człowieku: do dobra יצר הטוב jecer hatów i do zła יצר הרע jecer hará, ten drugi jest najwyraźniej popularniejszy, biblia (rdz. 8,21) twierdzi יֵ֣צֶר לֵ֧ב הָאָדָ֛ם רַ֖ע מִנְּעֻרָ֑יו, jecer lew haadám ra mineuráw, jak to ujął ksiądz jakub wujek w swym przekładzie „zmysł bowiem i myśl serca człowieczego skłonne są do złego od młodzieństwa swego”. wydaje się, że w tej sytuacji najlepiej jest, gdy człowiek mimo wszystko szuka własnej drogi do popędu do dobra i swój raj znajduje pod drzewkiem figowym. wśród wielu prozaicznych, tak pożytecznych jak i zbędnych zawodów, są nazwijmy je świeckie, jak i święte profesje, np. mohel dokonujący obrzezania, rzezak zabijający zwierzęta na sposób koszerny, czyli zgodny z zasadami religii, jest sofer przepisujący święte teksty, jest wielu innych, jest nauczyciel, są zawody świeckie jak żołnierz i urzędnik. są filozofowie i pisarze i redakcyjni plotkarze. będziemy tu o nich pisać więcej. 5 sfat ewer. język hebrajski ​ język hebrajski, używany dzisiaj w izraelu, to ten sam język, którego przestano używać dwa tysiące lat temu i dawno uznano go za umarły. ale oto, od końca XIX wieku, równolegle do początków idei syjonizmu, czyli powrotu żydów do kraju izraela, to jest biblijnej ziemi obiecanej i świętej, z której zostali wygnani i języka używali tylko do liturgii, tak się mniej więcej uważa, językiem potrząśnięto, bowiem jeśli wracać do ojczyzny, to z hebrajskim oczywiście, nie z jidysz, nie z ladino, nie z żadnym innym żydowskim ani nie z nieżydowskim językiem. wokół idei ożywienia i przystosowania języka biblijnego do potrzeb czasów zaczęto się organizować. tymczasem czytaj o tym na naszym portalu: krótka historia hebrajskiego . za postać kluczową uznano eliezera ben jehudę. jego tuning okazał się skuteczny. będziemy o tym i o samym języku pisać. 6 kultury i obyczaje ​ minął zman elul, czyli czas ważnego w żydowskim życiu ostatniego miesiąca starego roku i zaczął się nowy 5781 rok od stworzenia świata. dzień nowego roku to po hebrajsku rosz haszaná ראש השנה, czyli dosłownie głowa roku. gdzieś tam trwa dyskusja, czy może właściwie to jest pierwszy dzień miesiąca nissan (okolice kwietnia), czy właśnie pierwszy dzień miesiąca tiszri (okolice września), który niezależnie od dyskusji, od dłuższego czasu i obecnie jest obchodzony. podobnie jak miesiąc ostatni, elul, tak i pierwszy, tiszri, bogaty jest w wydarzenia. pierwszych dziesięć dni miesiąca to tak zwane straszne dni ימים נוראים jamím noraím, czas skuchy i oczekiwania na dzień sądu יום כיפור jom kipúr, którego wyrok zdecyduje, czy przeżyjemy i dożyjemy kolejnego roku. kilka dni później zacznie się ośmiodniowe święto sukot סוכות zwane po polsku świętem szałasów, albo kuczki. w tym roku od 2 października po zachodzie słońca, dlatego o nim napiszemy więcej w następnym wydaniu, w którym też o święcie simchát torá שמחת תורה radość tory, z powodu zakończenia rocznego cyklu czytania 54 fragmentów tory, tak zwanego pięcioksięgu mojżeszowego. 7 życie literackie i artystyczne. wywiad izraelski ​ dzisiaj wspomnijmy poetę (prozaika i scenarzystę), którego 20. rocznica śmierci mija 22 września. urodził się w würzburgu (niemcy) i tam nazywał się ludwig pfeufer. w izraelu zmienił nazwisko na jehuda amichaj i został poetą, żyjącym pod swoim drzewkiem figowym i tam zmienił hebrajską poezję i powiedział, co myśli o swoim życiu, o innych ludziach, o tym i tamtym świecie. to wszystko można przeczytać w blisko tysiącu wierszy po hebrajsku, w wielu ich przekładach na czterdzieści języków świata i trochę tłumaczeń na język polski, między innymi w przekładzie tomasza korzeniowskiego w tomach „koniec sezonu pomarańczy” (świat literacki, 2000) i „otwarte zamknięte otwarte” (atut, 2017). wkrótce zrobimy wywiad izraelski i zajrzymy też pod drzewko szmuela josefa agnona, amosa oza i innych ludzi świata języka hebrajskiego, wartych uwagi. 8 moral-etyka ​ obok opisu świata zewnętrznego, namacalnego, zajmujemy się światem wewnętrznym człowieka. w judaizmie cały ten obszar moralności i etyki zawiera się w pojęciu musar. istnieje wiele dzieł zajmujących się ludzkim sumieniem, wśród nich powstałych już w okresie talmudycznym (np. jego traktat pirkej awot פרקי אבות tłumaczony m.in. jako sentencje, pouczenia ojców). po narodzinach chasydyzmu w europie pod koniec XVIII wieku, kierującego uwagę na duchowość życia religijnego w odróżnieniu od jego „uczoności”, która miałaby zbawić człowieka, pojawiła się wkrótce tamże grupa musarników, zajmujących się przede wszystkim aspektem moralności w życiu człowieka, choć w ostatecznym rachunku do dzisiaj nie trafiła na czoło najpopularniejszych zajęć religijnych i wydaje się, że człowiek bardziej niż własną moralnością, własnym sumieniem, bardziej zajmuje się choćby tajemnicami kabały. 9 nostalgie ​ świat się zmienia. pisaliśmy, że izrael też się zmienia. w naszych nostalgiach pokażemy trochę tych zmian, czyli izrael, jakiego już nie ma. te zmiany, oczywiście obok specyficznie miejscowych, mają też charakter globalny, międzynarodowy. w polsce też pamiętamy czasy, kiedy w sklepie kupował się na przykład חצי לחם chací lechem, pół bochenka. czy w polsce istniało zjawisko podobne do izraelskiego kowa tembel כובע טמבל, czyli czapka głupka? będziemy wspominać. 10 fiszki ​ czyli co czytać, by wiedzieć więcej o tym, o czym tu piszemy. nasze propozycje od następnego numeru.

  • grosman | epidemia

    hebrajska kafé gazeta 1 kwietnia 2020 | 70 twarzy izraela ​ dawid grosman epidemia będzie fundamentalnym zrządzeniem losu. kiedy wygaśnie, pojawią się nowe możliwości ​ Jest od nas większa, ta epidemia, i w pewnym sensie, niepojęta. Silniejsza od wszelkiego spotkanego już wroga realnego, a także od każdego superbohatera, stworzonego w filmach i w wyobraźni. Czasami wkrada się do sedna mrożącej krew w żyłach myśli, że może tym razem, w tej walce, przegramy. Przegramy naprawdę i będzie to porażka światowa. Jak w czasach „hiszpańskiej grypy”. Ale tę myśl natychmiast odrzucamy. No, bo, jak to przegramy? Przecież jesteśmy ludzkością XXI wieku! Jesteśmy doskonali, skomputeryzowani, uzbrojeni w niezliczoną ilość broni i maszyn niszczących, chronieni antybiotykami, zaszczepieni. A mimo to, coś w niej, w tej epidemii, mówi, że tym razem reguły gry są zupełnie inne od tego, do czego przywykliśmy, i to do tego stopnia, iż można powiedzieć, że póki co, ta gra nie ma reguł. Co godzinę ze zgrozą liczymy chorych i zmarłych na wszystkich krańcach świata. I mimo wszystko, u stojącego na wprost nas wroga nie widać żadnych oznak zmęczenia, czy spowolnienia, w czasie gdy bez przeszkód zbiera żniwo. Kiedy używa naszych ciał, żeby się mnożyć. Coś jest w braku twarzy tej epidemii, w braku przemocy, jakby groziła wessaniem całego naszego jestestwa, które nagle wydaje się takie kruche i bezbronne. Nawet bezlik wypowiedzianych o niej w ostatnich miesiącach słów, nie zdołał z niej uczynić trochę bardziej zrozumiałej i przewidywalnej. „Zaraza nie jest na miarę człowieka - pisał Albert Camus w "Dżumie" - więc powiada się sobie, że zaraza jest nierzeczywista, to zły sen, który minie. Ale nie zawsze ów sen mija i, od złego snu do złego snu, to ludzie mijają, a humaniści przede wszystkim, ponieważ nie byli dość ostrożni. Nasi współobywatele nie ponosili większej winy niż inni; zapominali o skromności, tylko tyle, i myśleli, że wszystko jest jeszcze dla nich możliwe, co zakłada, że zarazy są niemożliwe. Nadal robili interesy, planowali podróże, i mieli poglądy. Jak mogli myśleć o dżumie, która przekreślała przyszłość”. (Przekład: Joanna Guze) Wiemy już: Pewien procent społeczności zarazi się wirusem. Pewien procent umrze. W Stanach Zjednoczonych mówi się, że umrze ponad milion. Śmierć jest teraz bardzo namacalna. Ten kto może – wypiera ją. Ale ten, u kogo siła wyobraźni jest bardzo aktywna – jak na przykład u piszącego te słowa, i dlatego należy odnieść się do jego słów z powątpiewaniem – staje się ofiarą wyobraźni i scenariuszy, które się mnożą z prędkością nieustępującą prędkości zarażania wirusa. Niemal każdy kogo spotykam chce zabłysnąć różnymi możliwościami swej przyszłości w rulecie epidemii. Także moim życiem bez niego, jak jego życiem beze mnie. Każde spotkanie, każda rozmowa, mogą być ostatnie. Pierścień się zaciska: na początku mówili nam „zamykamy niebo” (co za wyrażenie! Tylko „bariera tęsknot” jest bardziej przesadzona i dokładna jak to). Potem zamknięto nasze ulubione kawiarnie, teatry, boiska sportowe, muzea. Przedszkola, szkoły, uniwersytety. Ludzkość gasi światła, jedno po drugim. Nagle w naszym życiu pojawia się dramat katastroficzny na skalę biblijną. „I poraził Bóg swój lud”. I porazi cały świat. Każdy człowiek na ziemi bierze udział w tym dramacie. Nie ma nikogo kto byłby z niego usunięty. Nie ma nikogo, kto by w nim uczestniczył mniej od innych, z jednej strony, z powodu natury powszechnej śmiertelności, zmarli, których nie znamy to tylko liczby, są anonimowi i nie mają twarzy. Z drugiej strony, kiedy patrzymy dzisiaj na naszych bliskich, kochanych, to czujemy do jakiego stopnia każdy człowiek jest nieograniczoną galaktyką kultury, której zniknięcie pozbawi świat czegoś czego nie można i nie będzie można zastąpić. Jednorazowość każdego człowieka, nagle krzyczy z niego, i tak jak miłość sprawia, że jednego człowieka wyróżniamy z tłumu, który przepływa przez nasze życie, tak okazuje się, czyni to również świadomość śmierci. I niech będzie błogosławione poczucie humoru, najlepszy sposób, by sobie poradzić z tym wszystkim. Kiedy udaje nam się śmiać z korony, to w sumie mówimy, że wciąż nas nie uciszyła całkowicie. Że wciąż możemy wobec niej zrobić jakiś ruch. Że wciąż walczymy z nią i nie jesteśmy jedynie pozbawioną ratunku jej ofiarą (a ściślej, to jesteśmy jej ofiarą pozbawioną ratunku, ale wymyśliliśmy sposób, by ominąć grozę tej świadomości, a nawet bawić się nią). U wielu ta epidemia może stać się przeznaczeniem i zrządzeniem losu na resztę ich życia. Kiedy epidemia w końcu wygaśnie, a ludzie wyjdą z domów po długim zamknięciu, być może pojawią się nowe i zaskakujące możliwości. Może sprawi to zetknięcie z fundamentem wszechświata. Może realizm śmierci i cud ratunku przed nią wstrząsną i poruszą kobietami i mężczyznami. Wielu straci swoich bliskich. Wielu straci miejsce pracy, łóżko by się ogrzać, własną cześć. Ale kiedy epidemia się skończy może będą też i tacy, którzy nie zechcą wracać do poprzedniego życia. Będą tacy – kto będzie mógł oczywiście – którzy porzucą miejsce pracy, które przez lata ich dusiło i gnębiło. Tacy, którzy postanowią zostawić rodzinę. Rozstać się z mężem, żoną. Spłodzić, urodzić dziecko, albo akurat tego uniknąć. Tacy, którzy wyjdą z szafy (z różnych szaf). Tacy, którzy zaczną wierzyć w Boga. Religijni, którzy stracą wiarę. Może świadomość krótkiego i kruchego życia sprawi przyśpieszenie decyzji stworzenia nowego porządku preferencji. Każe bardziej rozróżniać między tym, co ważne i tym, co jałowe. Zrozumieć, że czas – a nie pieniądze – to ich najwartościowsze zasoby. Będą tacy, którzy po raz pierwszy zaczną pytać samych siebie o podjęte decyzje, o rezygnacje i kompromisy. O miłość, której nie śmieli spełnić. O życie, którym nie śmieli żyć. Mężczyźni i kobiety zdziwią się – zapewne na krótko, ale stanie się – dlaczego niszczą kolejne dni prowadząc relacje przydające goryczy ich życiu. Będą też tacy, których poglądy polityczne nagle wydadzą się im błędne, oparte wyłącznie na strachu albo na wartościach, które rozpadły się w czasie epidemii. Może znajdą się tacy, którzy nagle poddadzą w wątpliwość powody, dla których ich naród walczy z wrogiem przez pokolenia, i wierzy, że wojna to wyrok niebios. Być może wobec tak ciężkiej i głębokiej próby ludzkości, ludzie zaczną brzydzić się nacjonalizmem, na przykład, i wszystkim co podtrzymuje podziały, obcość, nienawiść, upór. Może będą i tacy, którzy po raz pierwszy zdziwią się, na przykład, dlaczego Izraelczycy i Palestyńczycy wciąż ze sobą walczą, i niszczą swe życie już ponad sto lat, w wojnie, która mogła zakończyć się już dawno. Istota uruchomienia wyobraźni z głębi rozpaczy i strachu, które właśnie rządzą, ma własną siłę. Wyobraźnia może nie tylko czarno widzieć, ale może też zachować wolność duchową. W tych tak paraliżujących czasach, wyobraźnia jest jak kotwica, którą z głębi rozpaczy zarzucamy w przyszłość i zaczynamy ciągnąć samych siebie ku niej. Możliwość wyobrażenia sobie lepszej sytuacji oznacza, że wciąż nie pozwoliliśmy epidemii i strachowi przed nią, by zaanektowała nasze jestestwa. I dlatego można mieć nadzieję, że kiedy epidemia ustanie, a powietrze napełni się poczuciem wyleczenia, otrzeźwienia i zdrowia, ludzi przeniknie inny duch. Duch lekkości i nowej rześkości. Może ujawnią się w nich, na przykład, wprawiające w rozkosz oznaki niewinności, w której nie ma krzty cynizmu. Może nawet delikatność stanie się, na jakiś czas, normą prawną. Może zrozumiemy, że mordercza epidemia daje nam także okazję odciąć od nas warstw tłuszczu, świńskiej chciwości. myślenia grubiańskiego bez różnicowania. Obfitości, która stała się nadmiarem i już zaczęła dusić (i dlaczego, do diabła, zgromadziliśmy tak wiele przedmiotów? Dlaczego nagarnęliśmy tyle życia, że to życie umiera pod górami niedorzecznych rzeczy?). Możliwe, że ludzie dostrzegą tę mnogość fałszywych dzieł społeczeństwa obfitości i przesytu, i po prostu zechcą zwymiotować. Może rozetnie ich nagle banalna niewinna świadomość, że to straszne i potworne, że są ludzie tak bogaci, a inni tak biedni. Straszne i potworne, że świat bogaty i syty nie daje równej szansy rodzącym się niemowlętom. Przecież wszyscy jesteśmy, co właśnie odkrywamy, z jednej zaraźliwej sztancy. Przecież dobro każdego człowieka, to w końcu nasze dobro. Przecież szacunek dla którego żyjemy, to nasze dobro, to nasz zysk, czystość oddechu i przyszłość naszych dzieci. Może również środki masowego przekazu, których obecność w procesie i czasie pisania naszego życia jest niemal totalna, postawią sobie szczerze pytanie, jaki jest ich udział w ogólnym poczuciu obrzydzenia, w którym utknęliśmy przed epidemią. Jaki jest ich udział w naszym poczuciu, że nieustannie ludzie interesów zupełnie jawnie nami manipulują i robią z nas użytek, piorą mózgi i okradają z pieniędzy. Słuchamy tragicznych i skomplikowanych historii, opowiadanych cynicznie i grubiańsko. Nie mówię tu o prasie poważnej, śledczej, odważnej, tylko o „mediach dla tłumów”, które już dawno zmieniły się z mediów przeznaczonych dla tłumów w media zmieniające ludzi w tłum. I nierzadko w mierzwę. Czy coś z tego, o czym tu mowa, wydarzy się? Kto to wie. A nawet jeśli wydarzy się, obawiam się, że się szybko rozwieje, i sprawy staną się tym, czym były przed potopem. To, co przeżyjemy do tej chwili, trudno przewidzieć. Ale, warto stawiać dalej pytania, jako rodzaj terapii, aż znajdzie się ochrona przed epidemią. źródło: https://www.haaretz.co.il/magazine/.premium-MAGAZINE-1.8688876

  • bibółka przekłady

    hebrajskie wydanie wierszy wszystkich (w założeniu) jehudy amichaja. jehuda amichaj | יהודה עמיחי ​ przełożył z hebrajskiego tomasz korzeniowski. niepublikowane gdzie indziej ​ czas łaski | שְׁעַת הַחֶסֶד ​ Kiedyś sądziłem, że można to zrozumieć tak: ludzie zbierają się o północy na dworcu i czekają na ostatni autobus, który nie przyjedzie. Na początku jest ich mało, potem coraz więcej i więcej. To była szansa, żeby żyć bliżej siebie, zmienić wszystko i rozpocząć razem nowy świat. Ale oni rozeszli się. (Czas łaski minął i nie powróci). Każdy pójdzie swoją drogą, każdy znów będzie kostką domina z jedną stroną pustą, by dopasować sobie kogoś nowego w kolejnych partiach bez końca. ​ tel gat | תֵּל גַּת ​ Przyszedłem z moimi dziećmi na wzgórze, gdzie kiedyś walczyłem, żeby zrozumiały to, co robiłem i wybaczyły to, czego nie zrobiłem. Odległość między moimi kroczącymi nogami a głową jest coraz większa, a ja coraz mniejszy. Tamte dni wychodzą ze mnie, idą, i ten czas wychodzi ze mnie, a ja w środku, bez nich, na tym wzgórzu, z dziećmi. Wieje lekki wiatr w południe, ale niewiele się porusza od niego, ugina razem z trawą i kwiatami, wzgórze pokrywa mnóstwo chryzantem, można powiedzieć, że głównie chryzantemy. Przyprowadziłem moje dzieci na wzgórze i siedzieliśmy „na plecach i na boku” jak w wierszu Szmuela Hanagida, ja, taki człowiek wzgórz i wojen, co śpiewał swoim żołnierzom przed bitwą kołysankę. Lecz nie przemawiałem do siebie samego, jak on, ale do moich dzieci. Byliśmy zmartwychwstaniem wzgórza, równie przejściowym jak ta wiosna, i wiecznym, jak ona. ​ porządek | סֵדֶר ​ Margot odeszła. Trzasnęły drzwi taksówki. Zacząłem iść w tą samą stronę. Taksówka minęła mnie, potem ja minąłem ją na czerwonym świetle skrzyżowania, nie uniosłem ręki, nie patrzyłem tam, bo przecież rozstaliśmy się. ​ Na okoliczność bólu twarz dzisiaj zamknięta. I zostanie tak aż do odwołania.

  • hebrajska kafé gazeta

    ​​hebrajska kafé gazeta nr 7 1 nisan 5781 (14 marca 2021) foto: mełamed w samarkandzie. (wikipedia) ​ ​ 1 kraj i państwo. tyberiada ​ tyberiada, czyli טבריה tweria (na cześć cesarza tyberiusza), dzisiejsze miasto 50 tysięcy mieszkańców, leży nad brzegiem jeziora genezaret כנרת kineret i na oczach jezusa zbudował je herod antypas, ten sam, który skazał na śmierć jana chrzciciela, i był synem heroda wielkiego, z którym łączy się ewangeliczną historię rzezi niewiniątek. obok jest kafarnaum כפר נחום kfar nachum (wioska nachuma) z ruinami synagogi zbudowanej na miejscu synagogi wiązanej z działalnością jezusa. jest świętym miastem judaizmu, obok jerozolimy, hebronu חברון chewron i safedu צפת cfat. i jednym z tak zwanych miast schronienia, obok miejsc: kedesz, golan, ramot, sychem, becer, hebron i beer szewy. początkowo miasto dla żydów było nieczyste, ale odmienił to szymon bar jochaj שמעון בר יוחאי, ten sam, od pracy nad miszną משנה, która była początkiem talmudu. w IV wieku powstały tam pierwsze kościoły, ale w VII i VIII wieku arabowie i trzęsienia ziemi dokonały zniszczenia. w wieku XVI osiedlili się tu żydzi z hiszpanii i portugalii. miasto stało się centrum żydowskiego życia duchowego. potem były czasy krzyżowców, imperium osmańskiego, druzów, beduinów, trzęsienia ziemi w XVIII w. i znów żydowskiego osadnictwa w XIX wieku. po I. wojnie światowej rządzili tam brytyjczycy, a walczyli o tyberiadę arabowie przeciw żydom. po tym jak w 1948 powstało państwo izraela i żydzi wyburzyli kilkaset domów arabskich, dopiero po 1967 rozpoczęła się intensywna zabudowa miasta. dzisiaj tyberiada jest popularnym kurortem, wczasowiskiem i ważnym celem dla turystów. dla miłośników historii to po prostu raj. wśród obiektów – XII-wieczny kościół św. piotra w kształcie odwróconej łodzi. na dziedzińcu stoi pomnik – polski ołtarz ojczyzny z herbami polskich miast – ufundowany przez żołnierzy armii andersa w 1945 roku. 1 kraj i państwo. talmud izraelski. hasło 5: dążyli by się uchwycić książka מגילת העצמאות עם תלמוד ישראלי „megilat haacmaut im talmud israeli” deklaracja niepodległości i talmud izraelski – jej piąte hasło zauważa, że naród żydowski dążył, by uchwycić się להאחז lehiachéz i trzymać się starej ojczyzny מולדת העתיקה molédet haatiká. kwestie te omawiają (a towarzyszy im wiele drobnych cytatów i między innymi wierszy natana altermana) cztery obszerniejsze teksty. piszą tam - chaim leszem: docierają do celu ich pragnień (אוחזים במחוז חפצם, zob. psalm 107,30), od redakcji: między uchwyceniem a złudzeniem (בין היאחזות לאחיזת עיניים), jehuda harel: uchwycić się nieba i żyć na ziemi (להיאחז בשמיים ולחיות על הארץ), asaf inbari: życie w narzeczeństwie (חיי ארוסין). 2 narody i religie. judaizm i reszta wiary. bogobojni, neturej karta neturej karta נטורי קרתא po aramejsku to strażnicy miasta. najbardziej ekstremistyczna grupa bogobojnych. walcząca z państwem izraela, antysyjonistyczna, polityczna grupa ideologiczna, do której należą także antysyjoniści chasydzcy i sefardyjscy. powstali w latach trzydziestych XX wieku. ci w kraju, zwolennicy gaona z wilna, zwą się פירושים peruszim (w czasach jezusa to nazwa faryzeuszy), a ci poza izraelem to w większości chasydzi. około 400 rodzin mieszka w dzielnicy מאה שערים mea szearim w jerozolimie, około 100 w בית שמש bet szemesz, innych 100 w nowym jorku. są też w londynie. wszyscy razem walczą z państwem z prostego powodu i przekonania, że tylko mesjasz משיח maszijach, może odbudować państwo żydowskie. walczą używając przemocy fizycznej, obwieszczeń zwanych paszkwilami. walczą też z innymi grupami bogobojnych. niektórzy nawet nawołują do utworzenia państwa palestyńskiego zamiast izraela i utrzymują dobre kontakty z palestyńczykami/arabami. najbardziej wojowniczych zwą סיקריקים sykariuszami (byli tacy nożownicy w czasach jezusa. łacińskie sica, to krótki sztylet). część z nich działa też poza neturej karta. neturej karta uważają, że państwo izraela to fortel szatana. 3 idee. tag mechir tag m(e)chir תג מחיר to metka z ceną. w izraelu tego pojęcia używają żydowscy ekstremiści na tak zwanych terenach (okupowanych) do określenia swej idei niszczenia mienia i zastraszania tamtejszych arabów. w 2013 roku benjamin netanjahu, kierując się polityką, mówił, że tag mechir nie jest organizacją terrorystyczną, ale sąd najwyższy izraela w maju 2020 orzekł, że to jest działalność terrorystyczna w ramach organizacji terrorystycznej. podpalanie aut, obraźliwe graffiti, rzucanie kamieniami i granatami gazowymi, niszczenie meczetów i mienia, podpalanie pól i gajów. kim są owi przestępcy i chuliganie? nie pochodzą ze społecznych nizin. to oczytani, głównie w torze i talmudzie, wierzący żydzi, którzy atakują arabów (a czasem nawet żydów lewicowych), nie z chęci zysku, lecz z nienawiści. a tag mechir – mówią oni - to z kolei cena nienawiści arabów do żydów i państwa żydowskiego. 4 ludzie i postaci. pod drzewkiem figowym. profesje. mełamed. skoro żydzi to naród księgi, który nie zna analfabetyzmu, to dlaczego statut nauczyciela – mełameda – wśród żydów polskich XIX wieku – jak pisze zofia borzymińska (szkolnictwo żydowskie…) – „na ogół nie był zbyt wysoki”? instytucję mełameda, nauczania publicznego, ustanowił już niejaki יהושע בן גמלא jehoszua ben gamla, arcykapłan drugiej świątyni w I w. n.e. po opuszczeniu ziemi świętej, w diasporze na całym świecie, nauczaniem dzieci zajmował się legendarny mełamed מלמד melamed (nauczający). mężczyzna bez przygotowania pedagogicznego, zazwyczaj ktoś, komu nie powiodło się gdzie indziej. na przykład niespełniony rabin. mełamed nauczał u siebie w domu, w chederze חדר, bo cheder to po prostu pokój. uczniowie, tylko chłopcy, uczyli się hebrajskiego, tory i proroków, trochę komentarzy i miszny. w XIX wieku próbowano nauczanie w chederach poprawić, żeby mełamed był bardziej oświecony i nauczał skuteczniej. w państwie izraela zamiast chederu powstały szkoły hebrajskie, w których językiem wykładowym stał się hebrajski a nie jidysz, a do przedmiotów hebrajskich dołączono świeckie. dzisiaj mełamed to głównie cel westchnień i wspomnień literackich. 5 sfat ewer. język hebrajski. język mówiony i slang hebrajski mówiony różni się od slangu między innymi szczególną podatnością na błędy językowe, a głównie gramatyczne. często mówiący nawet nie są ich świadomi. natomiast slang (po hebrajsku עָגָה agá) jest tam, gdzie hebrajski ucieka od biblii i talmudu, które męczą izraelczyków, jak wszystko w języku, co chce być poprawne kosztem wygody. izraelczycy zatem używają slangu i to niemal we wszystkich grupach społecznego życia: żołnierze, bogobojni, internauci, jerozolimczycy. jednym ze znanych dziennikarzy popularyzujących język hebrajski jest ruwik rosental, autor między innymi ogólnego słownika slangu מילון הסלנג המקיף milon hasleng hamakif z roku 2005. ponieważ slang wciąż się zmienia, to podobny słownik z roku 1965 מילון הסלנג הישראלי milon hasleng haisraeli, dzisiaj jest już właściwie słownikiem historii slangu. kiedy w 1989 roku pierwszy raz chodziłem ulicami tel awiwu, słyszałem między innymi jofi tofi יופי טופי w sensie ok, albo ładnie i pięknie (kiedy jest na odwrót), a dzisiaj śladu po nim nie ma. 6 kultury i obyczaje. pesach, przaśniki, jezus jeszcze w marcu rozpocznie się święto pesach פסח. właściwie tylko pierwszy dzień to święto pesach, a kolejnych siedem dni to święto przaśników חג המצות chag hamacót. (pisaliśmy o pesach tu). jedną z plag egipskich było zabicie wszystkich pierworodnych egipcjan i kiedy śmierć szła od domu do domu, to omijała domy żydowskie. pasach פסח znaczy, że bóg przeszedł omijając (według rasziego ewentualnie znaczy też, że zlitował się). święto przaśników natomiast, bowiem, bo żydzi uciekając z egiptu nie mieli czasu zakwasić ciasta na chleb, więc upiekli tylko placki. na pamiątkę wydarzenia istnieje dziś państwowy prawny zakaz wypiekania pieczywa w czasie święta i takiego pieczywa w sklepach żydowskich w tym czasie po prostu nie ma. ale można kupić u arabów, na przykład w jaffie. judaizm mesjanistyczny, czyli żydzi uznający jezusa jak mesjasza, do święta paschy dodają jego śmierć jako odkupienie, a do święta przaśników aspekt nowego życia, otrzymanego od mesjasza. 7 życie literackie i artystyczne. kanon hebrajskiej literatury izraelskiej (4) w 2018 radio kan bet opublikowało listę „70 lat 70 książek”, najciekawszych książek wydanych w izraelu od 1948 roku, tworząc rodzaj kanonu, który warto i wypada znać i który tu publikujemy. oto część pierwsza lat 80. publikacje przekładów polskich książek z listy zaznaczamy. 1982 amos oz עמוס עוז (1939-2018). מנוכה נכונה menuchá nechona (spokój doskonały). powieść kibucowa oza, bo napisana w kibucu, w izraelu przed wojną sześciodniową, i o fikcyjnym kibucu granot גרנות, do którego przybywa idealista, młody człowiek imieniem azaria gitlin. tytuł książki wzięty z modlitwy za zmarłych, sugeruje pojawienie się kryzysu idei ruchu kibucowego. na polski przełożyła magdalena sommer. 1988 eli amir אלי עמיר (1937). תרנגול כפרותtarnegol kaparót (kogut ofiarny). pierwsza powieść autora wykorzystuje własne doświadczenia imigranckie. bohater, nowy imigrant z iraku, to chłopiec, który usiłuje wejść w środowisko izraelskiego kibucu, ludzi dorosłych i innych dzieci z rumunii, maroka, czy polski, mimo różnic kulturowych. 1984 amos kenan עמוס קינן (1927-2009). הדרך לעין חרוד haderech lejn charód (droga do ejn charód). dziewiąta książka autora, powieść dystopijna, która zainspirowała wielu twórców. nastaje przewrót wojskowy i rafi opuszcza rodzinę w tel awiwie na rzecz kibucu ejn charod w dolinie jezreel, bo słyszał, że tam jeszcze jest wolność. ejn charod to sen i marzenie. 1985 szulamit lapid שולמית לפיד (1934). גיא אוני gaj oni (nazwa własna miejscowości). po trzech tomach opowiadań, to pierwsza powieść autorki, izraelskie przeminęło z wiatrem. poprzez życie bohaterki, dziewczyny silnej i samodzielnej, która uciekła przed pogromami w rosji, książka opowiada o ludziach pierwszej aliji (imigracji) i powstaniu miasteczka rosz pina ראש פינה, zwanego też gaj oni. inne książki lapid przełożyła na polski magdalena sommer (gazeta lokalna, 2000). oraz krew mojej konkubiny, 2003. 1986 dawid grosman דוד גרוסמן (1954). עיין ערך אהבה ajen erech ahawá (patrz pod: miłość). druga powieść grosmana. dzieje się w izraelu przełomu lat 50. i 60. i opowiada o zagładzie, o tym co było „tam”, robiąc to na swój sposób i w czterech częściach: momik (dorastający w izraelu), bruno (narrator w polsce szuka zaginionej powieści schulza), wasserman (druga wojna światowa, dziadek momika ginie w komorze gazowej), kompletna encyklopedia życia kazika (rodzaj słownika). na polski przełożyła magdalena sommer (2014). 1986 jehoszua kenaz יהושע קנז (1937-2020). התגנבות יחידים hitganwut jechidím (dosłownie: pojedyncze zakradanie się). czwarta powieść kenaza, który częściowo wykorzystał własne doświadczenia w wojskowej jednostce rekrutów gdzie są żołnierze pełno- i niepełnosprawni. powieść jest obrazem izraelskiego społeczeństwa lat 80. 1986 anton szamas אנטון שמאס (1939-2018). ארבסקות arabeskot (arabeski). po dwóch tomikach poezji i książeczce dla dzieci, to jedyna powieść szamasa, izraelskiego araba z wioski chrześcijańskiej. fikcyjna autobiografia ukazuje życie arabskiej rodziny zarazem blisko i daleko od żydowskich sąsiadów i ujawnia stereotypy, obawy i krytykę obu narodów zyjących na jednym terytorium. 8 moral-etyka. rambam księga wiedzy (część miszne tora) mówią nań rambam, zwał się mosze ben majmon (1138-1204) i należy do grona największych myślicieli judaizmu i filozofów średniowiecza. spośród jego licznych i wielkich dzieł, wspomnijmy tu księgę miszne tora משנה תורה, powtórzenie tory (w sensie powtórnej lektury tory). jeden z jej czternastu rozdziałów to הלכות יסודי תורה halachót jesodéj torá – prawa podstaw tory, w której rambam omawia między innymi kwestie moralności i etyki.

  • מחפשים אנשים

    שלום רב, קוראים לי קשישטוף פוטצ'לה. אני גר באוסטשיקי דולנה בפולין, קרוב לגבול של פולין עם אוקראינה. שנים רבות אני כתב ואיתונאי. היום אני מחפש בישראל, בארצות הברית ובמדינות אחרות את צאצאים של יהודים שחיו עד השואה בעיירות אוסטשיקי דולנה (Ustrzyki Dolne), לוטוביסקה (Lutowiska), צ'רנה (Czarna), פולנה (Polana), קרושצ'יינקו (Krościenko) או בסביבה. אולי חיים עדיין שזוכרים את המקומות האלה מלפני המלחמה ומתקופת מלחמה. אני מודע שהרבה לא שרדו את השואה, למרות זאת אני מקווה לפגישה איתם. אני מחפש קרובי משפחה או אלה שמכירים את האנשים: יהודה וולצמן (גר באושטשיקי, אפשר שהיה קצב), שאלומאה הנל או ליינר (באושטשיקי היא הייתה תופרת, ניצלה ממחנה סוביבור בבריחה מפורסמת של האסירים), אדלה סגל (ניצלה בידי גרמני מהמנסרה בקרושצ'יינקו), בלימה מאייר (ביתו הסוחר, היחידה שניצלה מהטבח יהודים בלוטוביסקה 22 ביוני 1942, ואולי הייתה אצל פרטיזנים סובייטים), איוולר הרמן (היה גר באוסטשיקי דולנה והיה עד לרצח של יהודים), מרים גפל (גם היא מואשטשיקי דולנה, בזמן המלחמה הייתה ילדה קטנה), זוניה פרייד (הייתה גרה בפולנה, יתכן נספה קרוב לתום מלחמה כפרטיזנית). מחפש את כל היהודים, צאצאים, קרובים, ידידים, מכרים, שגרו בישובים האלה או בסביבה. אני גם מחפש את המשפחה שלומון מרקו שטראוס, שעד המלחמה היה גר בווארנז' (Waręż) במחוז לובלין ומקצועו חיית. הוא שירת בצבא פולני וניצול בנס מן המוות. אחרי המלחמה סיים לימודי משפטים בלודז' ועלה ארצה. כתב ספר זכרונות "דם נקי". אהיה אסיר תודה שלכם על כל עזרה, על פרט אפילו הכי קטן. אני משוכנע שפגישה, התכתבות, שיחות איתם יאפשרו לי וגם לקוראים להבין יותר את האסון המלחמה, מוות, השואה. אין סוף לתיעוד הימים הנוראים האלה. בכבוד רב – קשישטוף פוטצ'לה, אוסטשיקי דולנה k.pota@vp.pl כתובת למכתבים: 38-700 Ustrzyki Dolne, ul. Gombrowicza 13/25

  • oz | rozmyślania o mowie hebrajskiej

    amos oz | עמוס עוז rozmyślania o mowie hebrajskiej | הרהורים על השפה העברית przełożył z hebrajskiego tomasz korzeniowski ​ Mowa hebrajska, to moja pełna wstydu, pożądania, żalów i tęsknoty historia miłości. Kocham tę mowę od dzieciństwa. Jej słowa, melodię, kaprysy. Zalecam się do niej aż do śmieszności. Ciągle usiłuję odgadnąć co lubi i co ją złości. Czasami próbowałem się wymądrzać, żeby mnie zaakceptowała. Ale tak naprawdę, ona nie należy do mnie. Nie należy do nikogo. To język piękny i trudny do pisania opowiadań, trudny do naukowych badań i do codziennych rozmów. Najpierw był własnością proroków, a potem, jakby w innym wcieleniu, tanaitów. A po tanaitach nie należał już do nikogo. Choć niezupełnie. Mowa hebrajska pozwalała zbliżyć się innym, wprawdzie nie całym sercem, tylko ot tak, odrobinę – i umykała dalej. Nie należała ani do Bialika, ani do Agnona. Nie należała i zarazem należała. Oddawała się tylko trochę – i uciekała dalej, w inne regiony. Uczę się jej każdego dnia przez całe życie. Nie żebym powtarzał słowa, albo reguły składni, czy prawa wokalizacji, tylko próbuję śledzić i zrozumieć przypadki jej miłości i nienawiści. Ściślej, zrozumieć, czego ona nienawidzi i czego nie może ścierpieć. Kiedyś napisałem opowiadanie o krzyżowcach. Zacząłem tak:תחילה רגשו הכפרים (Tchila ragszu hakfarim ; Na początku wsie burzyły się). Kropka i nowe zdanie. Potem, w przekładzie angielskim wyszło tak: „It all began with outbreaks of discontent in the villages”(1). Przepadła kamienna twardość hebrajskiego. Angielski początek jest ugnieciony jakby z materiału bardziej miękkiego: drewna, albo gliny. Powiedziałem kiedyś: mowa hebrajska lubi absolutną zwięzłość, bo jej zaranie – jako mowy pisanej – to wykuwanie biblijnych wersetów w kamieniu. I doprasza się kompaktowości. Oszczędności. Inne języki zrodziły się na papirusie. W moim hebrajskim zdaniu pojawia się słowo „ragszu” (2) – a z nim cała orgia odgłosów i pogłosów: [3] Lama ragszu gojim uleumim iehgu reik. [4] Hajam ragasz. [5] Regesz. [6] Hitragszut. Angielski mógł mi zaproponować „discontent”, „rage”, „rebelliousness”. A tu, język dopełniacza. Bialik napisał – jakby jednym pociągnięciem pędzla – ilmej-nefesz (7). Spróbujmy powiedzieć to po angielsku, rzekł mi kiedyś Szlonski, a ilmej-hanefesz będą też otyli, ociężali, a także wierszokleci. Nasz nowy język hebrajski jest w połowie skałą a w połowie to wędrowne piaski. Przy czym, ta skała nie jest monolitem: są tam warstwy biblijnych „skał pierwotnych”, są miękkie, misznaickie kamienie (8) i jest język modlitwy, a wreszcie nadchodzą związki późniejsze: język pajtanów (9), język poetów Hiszpanii, opowiadań literatury bogobojnej (tj. tworzonej w kręgu ludzi pobożnych, dla których życie wg. przykazań jest całym światem – TK), mendelowy (10), bialikowy, agnonowy. A dalej – wędrowne piaski: eksperymenty „kolokwialne”, strumienie składni z jidisz, rosyjskiego, niemieckiego, angielskiego, i znów – jak w średniowieczu – z arabskiego. Wszystko tam jest. Niektórzy spośród pisarzy urodzonych w Kraju, próbowali naśladować „język mówiony”. Ich książki pełne są „zeców” (11), „slików” (12), findżanów z czizbatami (13), dżadów (14), eisen-betonu i chewremanów (15), słów, których znaczenia nie znają już moje córki. Piaski powędrowały dalej. „Eisen-beton”, to wyrażenie, jakiego może dzisiaj użyć tylko stary polityk, albo sterany nauczyciel, próbujący schlebiać publiczności, ale wzbudzający jedynie chichot. Język Palmachu brzmi dzisiaj bardziej archaicznie niż język Mendele i Agnona, i bardziej hermetycznie niż język księgi Jeremiasza. Istnieje przy tym wielka pokusa, by używać nowoczesnych wyrażeń, aromatów świeżych, niczym strumienie wrzącej lawy. Osiemdziesiąt lat temu, w 1893 roku, profesor Klausner – wuj mego ojca – opublikował artykuł w czasopiśmie „Hamelic” pod tytułem „Nowe słowa i poprawna pisownia”. Potem napisał artykuł pod tytułem Sfat ewer – safa chaja (16). Oczywiście wyrażenie sfat ewer już nie istnieje, ale mowa – istnieje, i to istnieje naprawdę, jak spieniony żywioł, żyje życiem burzliwym. Tak jak ona, może żyła tylko angielszczyzna w okresie elżbietańskim, gdy była w stanie wyczyniać niczym szelma brewerie z dzikusem-prawodawcą, jakim był Szekspir. Kto dzisiaj śmiałby wyczyniać takie brewerie w angielskim? Może jakiś szalony i genialny Irlandczyk. Albo Faulkner. Angielszczyzna konwencjonalna to dostojna zrównoważona lady, a hebrajszczyzna współczesna – to jakby szelma napalona. Dzisiaj jest cała z tobą, u twych stóp, gotowa na wszelkie swawole, ucieszona każdą śmiałą nowością, a kiedy przez mgnienie oka jesteś za jej plecami i trochę śmieszny leżysz rozłożony na łopatki, ona rusza ku nowym kochankom. Kim jest dla niej Szlonski (17) i cóż wspólnego z nią mają mądrości Palmachu, i gdzież jest Dawid Awidan, a gdzie ona. Jedynie proroków i tanaitów (19) nie zapomina nigdy, nawet na chwilę. Zdradza ich na drogach z wszystkimi przechodniami i wraca póki co z sezonowymi anglomanami, ale tych z daleka widać wszędzie w tle, jak góry i morze. W istocie, mamy język pisany i języki mówione. Te, zmieniają się mniej więcej co kilka lat. Języki pisane i „klucze stylu” (klucze w rozumieniu muzycznym) zmieniają się gdzieś tak co dekadę. Wszystkie języki mówione są ubogie i wątłe. Większość ludzi wokół mnie używa czynnie zasobu słownictwa z około tysiącem do tysiąca pięciuset słów, a i tę garstkę uwierają docierające zza morza górnolotne struktury i sezonowy krój. Ludzie znają dwadzieścia tysięcy różnych słów hebrajskich, ale na potrzeby rozmowy czy oświadczenia w telewizji, na potrzeby życia codziennego, używają ledwie kilkuset, które dopełniają zazwyczaj gestami, intonacją, minami i wszelkiego rodzaju „tego”, „taki…”, „no…”, „i tak dalej”. Być może za pomocą zaledwie sześciuset „czynnych” słów da się prowadzić fabrykę, kompanię czołgów, albo politykę zagraniczną. Ale tak nie można się dogadywać. To za mało. Nie można się zalecać, kłócić, wpływać na drugiego, za pomocą tak niewielu słów. I naprawdę nie można też prawidłowo myśleć. Można, co najwyżej, „zamknąć kwestię”, albo „zająć się poważnie sprawą”, czy też „zacząć trochę porządkować”. Mam nadzieję, że literatura pisana ostatecznie zdoła wzbogacić język mówiony. Koniec końców, granice języka, to kres twego świata i nie będziesz mógł dobrze myśleć o czymś, czego nie zdołasz wyrazić słowami. Szansa wyrażenia kwestii skomplikowanych, spraw delikatnych, to okazja wzbogacenia życia i przeżywania go w rytmie delikatnym i złożonym. Ograniczanie mowy, to jedno z głównych źródeł ogólnego grubiaństwa i dzikości. Czegoś złożonego, powiedziałem, niekoniecznie obfitego. Obfitość słów nie czyni ani złożoności, ani delikatności, ani dokładności. To pochodzi nie z zasobu słownictwa, tylko z zasobu frazeologii. Hebrajski w ustach Icchaka Rabina jest ubogi, „niewłaściwy”, a poza tym – konkretny i dokładny. Na swój sposób także bogaty. Pomimo nieszczęsnych alofonów i innych uchybień, wyraża się precyzyjnie i bez żadnych pokrętnych, albo ledwie wyczuwalnych, pojęciowych klisz. Dla porównania, w spotkaniu (nieszczęsnym) kilku poetów i pisarzy z Gołdą Meir w jej domu, uczestniczył także Israel Galili, który powiedział – między innymi – że szanuje pisarzy z natury, szanuje ich za to, że „wśród nich się [jak to powiedział po hebrajsku] temes”. Natychmiast wśród poetów i pisarzy wybuchła gorączkowa szeptanina: Co to jest temes? (Psalm 58, 9: Wg Cylkowa: Jako ślimak rozpływający się niech znika...). Galili chciał powiedzieć, że się rozpływa wśród poetów i pisarzy). I oto, co dziwne, poza tym temes nikt z uczestników nie pamiętał ani słowa z wszystkich górnolotnych i pustych formułek Galiliego (bez błędów językowych, czy składniowych!). Oprócz języka Galiliego z jednej strony i języka Rabina z drugiej, jest też język Dajana. Być może bardziej fascynujący niż tamte. Pracowałem kiedyś z kilkoma studentami nad tym co się nazywa „sprawdzaniem stylu” jednej z przemów Dajana. Cóż za wspaniały człowiek. Inspiracją do jego najlepszych przemów są cmentarze. W mowach pogrzebowych wznosi się niemal do poziomu poety. Od pogrzebu Roja Rotberga (20) w Nachal-Oz przed operacją synajską, do całkiem nieodległego pogrzebu Arika Regewa (21). Po zbadaniu okazało się, że język Dajana na jakikolwiek temat, zawsze przesiąknięty jest śmiercią: „Porozumienie zawieszenia broni umarło i zostało pogrzebane”. „Idea częściowego uporządkowania wyzionęła ducha”. „Egzystencja palestyńska umarła”. Nie miejsce tu na sprawdzanie, czy owi zmarli Dajana nie żyją naprawdę, ale warto zauważyć radość śmierci, którą język tego człowieka zdradza uszom słuchacza. (Dodajmy do tego jego wykopki pod każdym wzgórzem, magię jaskiń, flirt ze śmiercią, wyrażający się śmiałym galopem ku wszystkim miejscom, gdzie spadają pociski). Wszystko to w silnym powiązaniu z Altermanem (22), z poezją-umarłych-wspinających-się-do-okien-żywych [Kohelet – TK]. Aż po granice obsesji: Magia śmierci oczarowuje Dajana. (Zobacz jego wstęp w specjalnym wydaniu poezji Altermana dla rodzin, które straciły dzieci, jakie ukazało się w okresie zajmowania przez Dajana urzędu ministra bezpieczeństwa: „Śmierć to nie koniec walki, tylko jej kulminacja, to nie zagłada życia, tylko wyrażenie pełni jego sił…”. I dalej: „Nie tylko walka służy ocaleniu, ale taką jest też śmierć jako część walki, walki, która jest radością ocalenia…”). Przez te mroczne słowa wyziera jakaś poetycka romantyczna tęsknota do śmierci, którą przyjąłbym całym sercem od poety albo pisarza, ale wieje grozą, gdy pochodzi od człowieka, który podejmuje decyzje w sprawach życia i śmierci wielu ludzi. To człowiek, który siedzi w sztabie, otoczony sarkofagami, starożytnymi trumnami, otoczony atmosferą Altermana, emanujący zapachem śmierci we wszystkich politycznych przemówieniach. (Jak powiedziałem, nie tu miejsce, by mówić o ich treści). Język Dajana ujawnia fascynującą warstwę duchową, może nie jest wyjątkowy pośród jego rówieśników i w jego pokoleniu (kto jeszcze, prócz poety z jego pokolenia, mógłby napisać – w pierwszej osobie liczby mnogiej – „Oto leżą nasze ciała”? (23). Może straciliśmy w Dajanie autentycznego poetę, wyrażającego przeżycia tych, którzy tu się urodzili i których życie minęło na wojnach i na zawieszeniach broni celem wygłoszenia mowy pogrzebowej. Ale przy sterze i przed deską rozdzielczą rządu nie trzeba mi poetów. Półmrok uczuć, czarny diabelski ogień, sam to trochę znam. I to nie na odległość. Skażeni nim, łączą się, fraternizują. Za układem kierowniczo-hamulcowym chciałbym widzieć nie wizjonera o figuratywnym języku, tylko trzeźwego, światłego, dokładnego i chłodnego pilota. Nie takich, co „słyszą głosy z góry”, i nie „obdarzonych intuicją”. Kilka lat przed wybuchem Wojny Sześciodniowej, pokazano mi zreprodukowany tajny dokument, w którym między innymi przeczytałem: „Potężne egipskie centra wojskowe na wschodnim Synaju”. Słowo „potężne” [hebr. adirim – TK] ktoś skreślił i zapisał nad nim odręcznie: „bardzo duże” [hebr. gedolim meod – TK]. A ja, niczym ukąszony przez węża, pobiegłem sprawdzać i nie zaznałem spokoju, póki nie wyjaśniłem, czyje to pismo. I okazało się, naturalnie, że to skreślenie i notka naczelnego dowódcy wojsk, Icchaka Rabina. Od tamtego dnia podążam za nim: nie zawsze, nie we wszystkim, ale za jakąś linią podstawową: przymiotnik adirim pochodzi z Biblii. Rabin nie chciał usuwać tego przymiotnika na rzecz jakiegoś sezonowego „izraelizmu”, mógł w to miejsce napisać: „poważne”. Ale on, rozstrzygnął z pewnością bez większego trudu, wybierając styl osobisty, nie „piękny”, ale słuszny, delikatny i trafny. Teraz jestem oczywiście jedynym w całym kraju, popierającym Icchaka Rabina z powodu jego hebrajskiego stylu. 1974 przekład i przypisy tomasz korzeniowski ​ Wszystko zaczęło się od oznak niezadowolenia w wioskach – w przekładzie z angielskiego Moniki Czerniewskiej. Rebis, 1996. Ragszu - burzyły się, szumiały, robiły wrzawę, huczały – według Słownika hebrajsko-polskiego Miriam Szir (Wolman-Sieraczkowej) i Dawida Szira, Tel Awiw 1958. Dlaczego narody burzyły się, a ludy wrzawę wznosiły daremną. (Ps. 2,1, tłum. TK) Zwrot jehgu reik (wrzawę wznosiły daremną) Biblia Tysiąclecia wyd. 3 oddaje przez: knują daremne zamysły, Czesław Miłosz: knują zamysły daremne, przekład ks. Wujka: wymyślały próżne rzeczy. Morze było wzburzone. Uczucie, ale także: odczucie, wyczucie, poczucie, emocja, szum, poszum, zmysł – Słownik op. cit. Wzruszenie ale także: rozczulenie, rozrzewnienie, poruszenie, podniecenie, wzburzenie, drażliwość – Słownik, op. cit. Skromni (dosłownie: milczący) duchem. Twórców Miszny, pierwszej części Talmudu. Poetów liturgicznych. Mendele Mojcher Sforim (1835-1917), klasyk literatury jidisz i hebrajskiej. Zec (jidisz) – silne uderzenie; hałas. Slik (jidisz) – kryjówka broni w okresie walki podziemnej; znikanie, nieobecność. Findżan (arabski) – metalowe naczynie do kawy ; czizbaty – opowiadania z elementami fikcji i przesady, bujd, powszechnych w języku bojowników Palmachu, paramilitarnej organizacji żydowskiej w Izraelu w okresie mandatu brytyjskiego. Bohaterów, odważnych arabski). Chewreman (jidisz) – dobry, uczynny chłopak, na którym zawsze można polegać. Mowa hebrajska – mowa żywa. Awraham Szlonski (1900-1973), poeta hebrajski, żyjący w Izraelu. Dawid Awidan (1934-1995), poeta hebrajski, żyjący w Izraelu. Tanaici – talmudyści z okresu powstawania Miszny (I w. – 220 r. n.e.). Po nich tekstem zajmowali się amoraici (do końca V w. n.e.), tworząc Gemarę. Obie części składają się na Talmud. Roj Rotberg (1935-1956), żołnierz izraelski zamordowany przez Arabów egipskich, którzy zbeszcześcili jego ciało. Arik Regew (1933-1968), urodzony w Polsce spadochroniarz izraelski, zginął podczas walki w dolinie Jordanu. Natan Alterman (1910-1970), poeta hebrajski, żyjący w Izraelu. Chaim Guri (ur. 1923-2018), poeta hebrajski, żyjący w Izraelu, należący do pokolenia okresu wojny wyzwoleńczej. Cytat z wiersza o wojnie wyzwoleńczej. Amos Oz: Baor hatchelet ha’aza : ma’amarim wereszimot. – Sifrijat Poalim : Hoca’at hakibuc ha’arci haszomer hacair, 1980.

  • nauka języka hebrajskiego

    szkółka korepetycje 40 zł/60' albo – zostań wolontariuszem hebrajskiej kafé projekt i ucz się hebrajskiego bezpłatnie nauka | korepetycje współczesnego języka hebrajskiego. hebel hebrajski wrocław korepetytor z wieloletnim doświadczeniem, tłumacz literatury hebrajskiej. zajęcia online oraz we wrocławiu, u ucznia, inne. koszt 40zł/60' pozwala na bezpłatne uczestnictwo w hebrajskich konwersacjach klubowych oraz w innych naszych zajęciach językowych. zarejestruj się na portalu i zyskaj zniżkę 50% za pierwsze zajęcia. tel./whatsapp +48798866952 tekstyhebrajskie@gmail.com ​ grupa wsparcia: język hebrajski dla uzależnionych hebraikomani używają hebrainy i trzeba im pomóc. nie wiesz co to hebrajski – dowiedz się. nie wiesz czy warto się uzależnić – warto (sprawdź). nie wiesz jak – wesprzemy cię. nie wiesz kto – hebrajska kafé projekt i uzależnieni. nie wiesz gdzie – klub pod kolumnami, wrocław, plac świętego macieja 21. nie wiesz kiedy – pierwsze spotkanie w piątek, 23 września 2022 o tym jak się uzależnić, jak sobie radzić, o polskojęzycznych podręcznikach i słownikach. nie będzie wykładów, rozmawiamy. książki na miejscu do wglądu. zobacz WYDARZENIA . ​ hebrajskie pogotowie językowe! hebrajskie pogotowie językowe! szybka pomoc 10 zł/20’ telefon/whatsapp 798866952 ​ codzienne święto liter hebrajskich i języka hebrajskiego słowniczek słów, pojęć, terminów, zwrotów, pojawiających się w tekstach naszego portalu jak to powiedzieć po hebrajsku חדשון בעברית קלה - chadszon - dziennik wiadomości dla początkujących (A1) i niższych średnio zaawansowanych (A2) ​ mówi się pisze się praktyczna nauka języka hebrajskiego ​ podręczniki słowniki, podręczniki, rozmówki, konwersacje​ ​ spotkania hebraistów polskich sylwetki tłumaczy z języka hebrajskiego na język polski jan chryzostom gintyłło ​ dzieje języka hebrajskiego amos oz |עמוס עוז rozmyślania o mowie hebrajskiej uria szawit | אוריה שביט krótka historia hebrajskiego cwija walden | צביה ולדן jak język hebrajski stał się językiem codziennym ​

bottom of page