komentarz do tory (16) z niewoli w niewolę

beszalach בְּשַׁלַּ֣ח gdy uwolnił (wj. 13,17-17,16). wyjście na wolność synowie izraela בְנֵ֣י יִשְׂרָאֵ֔ל bnej israel zawdzięczają bogu יְהֹוָ֡ה jehowa (tak!). sami by się nie uwolnili? ceną tej wolności ma być posłuszeństwo bogu, który tę wolność sprawił, poprzez dręczenie egipcjan מִצְרַ֜יִם micrajim. czy dzisiaj żydzi popierają dręczenie kogokolwiek w ich sprawie? za tę wolność muszą spełniać przykazania, nie decydują samodzielnie, więc są znów w niewoli. to bardzo zła sytuacja, ale hebrajczycy przyjmują warunki, choć początkowo buntowali się przeciw niewygodom wolnego życia na pustyni, to jednak dali bogu prowadzić się dalej. 14,12 hebrajczycy chcą wracać do swej niewoli, a bóg 14,17 planuje utopienie egipcjan w morzu i 14,26 robi to, biorąc mojżesza na wspólnika zbrodni. dalej fragment tego tygodnia opisuje drogę hebrajczyków przez pustynię, w której wciąż pomaga im bóg, czyni dla nich liczne cuda i żąda posłuszeństwa. 17,8 na wędrowców napadli amalekici עֲמָלֵ֑ק amalék i znów bóg pomógł hebrajczykom zwyciężyć i 17,14 powiedział do mojżesza: amché et-zecher amalek אֶמְחֶה֙ אֶת־זֵ֣כֶר עֲמָלֵ֔ק zetrę pamięć o amaleku. zatem hebrajczycy 17,16 przysięgli zawsze walczyć z amalekitami. ale kim dzisiaj są amalekici? tymi, którzy przeciwstawiają się żydom, którzy z nimi walczą albo tylko chcą walczyć? czy przekaz tory dzisiaj mówi, że musimy bezwzględnie zniszczyć tych, którzy chcą zniszczyć nas? to oznacza, że żydzi są w ciągłym stanie wojny, a życie to nie piknik? no, to nie wygląda idealnie.