w tym roku, po dwudziestu latach od śmierci amichaja (22 września 2000 w jerozolimie) w wieku 76 lat, doczekaliśmy się jego biografii książkowej. autor: ido basok עידו בסוק. tytuł: ספקות ואהבות. יהודה עמיחי – חיים wątpliwości i miłości. jehuda amichaj – życie. przed śmiercią amichaj wyznał, że chciałby być zapamiętany jako poeta miłości. pisał o niej wiele i na sposób bardzo znaczący i autobiograficzny, podobnie jak na temat wojen, w których uczestniczył. na tytuł biografii basok wybrał jednak zestawienie miłości z wątpliwościami, co oczywiście słusznie poszerza całe spektrum tematyki poezji amichaja. wojna niewątpliwie jest dla amichaja jedną z wielu wątpliwości, do których dołączył kwestię boga i religii. wychowany w domu dziadków i rodziców w duchu judaizmu, jako młody ale już dorosły, w izraelu, uznał, że nie wierzy w istnienie boga. choć jako poeta nieustannie pisał o bogu, religii, całej żydowskiej mitologii, do tego dołączył kolejne wojny izraela, w których uczestniczył, miłości, których doświadczał, dołączył rodziców (ojciec był jego prywatnym bogiem), bliskich z dzieciństwa i późniejszego życia, postaci z jego biografii, historyczne, publiczne, znajomych i spotkanych nieznajomych. o czym nie pisał? o świecie nieswoim, o innych kulturach, w tym o antycznej kulturze greków i rzymian (ulubionych tematach wielu światowych poetów), o wojnach obcych, bogach obcych itd. pisał o świecie, który był jego i pisał o sobie. otrzymał za życia wiele nagród i niewątpliwie to, co stworzył, to jest materiał noblowski, choć tej nagrody nie dostał. wiersze o jehudzie amichaju pisali inni, w tym zbigniew herbert, który jako uznany książę, okrzyknął jehudę królem. obaj uczestniczyli w pewnej konferencji w jerozolimie i na znanym mi zdjęciu siedzą obok siebie, ale każdy patrzy w swoją stronę (herbert pewnie na antyk, amichaj na jerozolimę). cwika szternfeld, poeta hebrajski, w swoim wierszu o amichaju niemal wprost oskarżył szwedzką akademię o niechęć do literatury z izraela. jedyny literacki nobel izraelski otrzymał ex aequo szmuel josef agnon w 1966 roku. to było dawno. w innym świecie.
ido basok całe życie amichaja podzielił na piętnaście rozdziałów. o pierwszych 47 latach mówi 12 rozdziałów (intensywne życie literackie i prywatne amichaja). o kolejnych 29 latach tylko jeden rozdział (o ostatnim tomie poezji, jednej powieści i dalszym życiu uznanego już literata, o nagrodach, wykładach itp.). dwa ostatnie rozdziały to amichaj a polityka oraz czas tuż przed i po śmierci poety.
do tej książki będziemy jeszcze powracać i korzystać z niej, bo przecież życie i poezja jehudy amichaja jest przedmiotem naszych stałych zajęć w hebrajskiej kafé projekt, w której zwiemy go amichaj – światło lodówki. przypomnijmy dlaczego. mamy kilku bohaterów, którzy są dla nas światłem: agnon – światłem tory (bo wartości tory i judaizmu w życiu człowieka, to jego główne tematy), oz – światłem pokoju (bo oprócz prozaika, był eseistą i wiodącym liderem ruchu przeciw wojnom i konfliktom, na rzecz pokoju). amichaj wprowadził nową epokę do hebrajskiej poezji (dotąd bardzo przywiązanej do języka i wyobrażeń biblii, gdzie człowieka opisuje się jak u agnona boskim blaskiem pisma świętego) i według słów jego kolegi, poety chaima guriego, opisywał piękno twarzy kobiety oświetlonej światłem lodówki.
pochówek jehudy amichaja poprzedziły wystąpienia najważniejszych polityków i postaci w państwie, którzy okrzyknęli go poetą narodowym, przed czym jehuda wzbraniał się, póki żył. spoczął w jerozolimie na cmentarzu sanhedria, a na jego nagrobku pojawił się cytat z jego wiersza: „nawet śmierć nas nie rozłączy, bo nasze spotkanie we wszechświecie będzie na zawsze”. foto: nagrobek jehudy amichaja.
przeczytajmy jeszcze wiersz: autor: cwika szternfeld. przekład: tomasz korzeniowski.
O tym, że Amichaja nie nagrodzili Noblem
Miał wszelkie atuty.
Zachwycał, pisząc o miłości i wojnie,
znana była jego czuła słabość
do przerw między wojnami.
W strukturach jego poezji Biblia czuje się jak w domu.
Wieczne Miasto spaceruje jej linijkami,
czasem mruczy, czasem jest w rui,
a kiedy ona wyciągała pazury, on okrywał je wdziękiem.
Jest w niej miejsce i na sprawy drobne,
z papieru śniadaniowego wypadają zarazki uczuć
i biegną biegiem wielkich tego świata,
i jak Ziemia, będąc jeszcze szczenięciem,
kręciła się wokół Słońca,
ciesząc serce Wszechświata,
jak cukierek na ból
krąży wokół języka
– tak i jego poezja.
Był religijny i był świecki,
był ojcem i był kochankiem,
i nawet umarło mu dość kolegów.
Wygląda na to, że miał wszystkie dane,
ale zwał się Jehuda,
a skandynawskie powietrze
lubi upajać się zgoła innym dźwiękiem.
foto: nagrobek jehudy amichaja. cmentarz sanhedria, jerozolima.
Comentarios